31 marca 2014

Scilla z Lazurowej Krainy

Tym razem chcę pokazać dziko rosnącą cebulicę syberyjską, którą usłany jest spory fragment Łąki Niespodzianek jako choćby skrawek morza tych wiosennych kwiatów. Kwitnie tak pięknie i w takiej obfitości, że nie mogę się oprzeć, by jeszcze raz jej nie zaprezentować. Zwłaszcza, że czas jej panowania trwa krótko, a miejsce które zajmuje, wkrótce przysłoni gęste listowie lilaka. Być może piękna Scilla siberica zakwitła tutaj po raz ostatni, a Łąka Niespodzianek jeszcze tylko ten jeden raz budzi się do życia...
Widziałam cebulicę uwięzioną w ogródku - rosła ściśnięta w grzecznych kępkach, kwiatek przy kwiatku, bez wyrazu - prawie jej nie rozpoznałam. To zupełnie nie to samo!

Cebulica syberyjska (Scilla siberica)
Cebulica syberyjska (Scilla siberica)

29 marca 2014

Kurdybankowy dzieciniec


Widząc maleńkie kępki tych roślin o dość charakterystycznych kwiatach od razu pomyślałam, że to młodziutki bluszczyk kurdybanek. Dopiero wschodzi (a już kwitnie!), więc jeszcze nie wykształcił łodyg. Sfotografowałam go na Przedpłociu, a właściwie po drugiej stronie ogrodzenia. Tutaj wspomnę, że kilka dni temu zagadnął mnie właściciel posesji, a gdy wyjaśniłam mu, że fotografuję dziko rosnące rośliny, które właściwie zanikają - pozwolił mi także fotografować na terenie swojej posesji i, co najważniejsze, zgodził się nie niszczyć (plewić) roślin rosnących na Przypłociu. To dla mnie wielka pociecha, gdyż niedługo może się okazać, że nie będzie gdzie i czego fotografować.
    Rabatka i pas ziemi, na którym rósł rdest plamisty zostały ogołocone, o Zapomnianej Łące ktoś sobie przypomniał i trwa wycinka drzew i zarośli(!), dwie parcele (od "zawsze" będące nieużytkami) są zabudowywane, Łąka Niespodzianek została wystawiona na sprzedaż, na Łące Północnej pewnie niewiele już wyrośnie (gdy ruszy budowa, stanie się drogą dojazdową...). Cywilizacja wkracza także do Mojego Lasu! Suchą Łąkę ktoś oferuje jako działki budowlane, a poprzez brzozowy zagajnik, w którym rosną osobliwe sosny kandelabrowe zrobiono przecinkę i poprowadzono linię wysokiego napięcia.
Zrobiło się ciepło i wszyscy wzięli się za wiosenne porządki - niszcząc, wyrywając i plewiąc. Dobrze, że choć na jakiś (jaki?) czas będę miała do dyspozycji Przedpłocie i Zapłocie :-).
Wracając do kurdybanku - dotąd nie znalazłam zdjęć tak młodziutkich okazów, więc na wszelki wypadek przejrzałam listę roślin z rodziny jasnotowatych. Jednak wszystko wskazuje na to, że się nie pomyliłam. Oto bluszczyk kurdybanek w wersji "przedszkolnej" :-)

Bluszczyk kurdybanek (Glechoma hederacea L.) z rodziny jasnotowatych. Inne nazwy tej rośliny: bluszczyk ziemny, kurdybanek, obłożnik.
Kurdybanek (Glechoma hederacea L.) kwitnie od kwietnia do lipca, często ponownie jesienią. Jak widać ten zakwitł już w marcu  (fot. 28 marca)

27 marca 2014

Lazurowa Scilla siberica


Idąc na Łąkę Niespodzianek nie spodziewałam się niczego specjalnego. Po prostu chciałam odwiedzić miesiącznicę roczną oraz sprawdzić co wyrosło z liści, które przypominały liście tulipanów, a inne... szczypiorek. Ale tak naprawdę poszłam zobaczyć czy Łąka nadal jest. Wszystko wokół mnie się zmienia, znikają parcele od niepamiętnych czasów pozostawione same sobie, giną rośliny, które dotąd tam się rozwijały. Nieubłagana cywilizacja. Na szczęście już z daleka zobaczyłam żółtą tabliczkę - zatem parcela dotąd nie znalazła kupca. To źle, że dni łąki są policzone i kiedyś zostanie zabudowana, ale dobrze, że jeszcze nie jest sprzedana, nietknięta, cudownie pozostawiona sama sobie.
Brak mi słów, by opisać co zobaczyłam. Lazurowe morze! Pośród zeschłych liści i nagich drzew, które latem tworzą ścianę nie do przebycia - setki małych niebieskich parasolek okolonych żywozielonymi szabelkami.
Dziś tylko skrawki tego morza, małe kropelki.

Cebulica syberyjska (Scilla siberica)
Cebulica syberyjska (Scilla siberica)

26 marca 2014

Chroszcz nagołodygowy

Chroszcz nagołodygowy (Teesdalia nudicaulis R.Br.)

W Moim Lesie, gdzie ziemia jest zawsze sucha nawet tuż po deszczu, znalazłam chroszcz nagołodygowy. Sfotografowałam kilka tych roślin w ubiegłym roku - na początku i tuż po połowie maja. Długo nie miałam pojęcia jak się nazywa, zwłaszcza, że później gdzieś zniknęła, a jej miejsce zajęły inne rośliny. Jej łuszczynki zdradzały pochodzenie (rodzina kapustowatych), a ponieważ w ciągu lata spotykałam sporo pyleńców, zaczęłam podejrzewać, że sfotografowane wówczas rośliny to młode pyleńce, albo... taszniki.
Chroszcz. W życiu nie słyszałam takiej nazwy, ale teraz zapamiętam ją dobrze (przyda się do położenia scrabbla, przy małej pomocy litery "z" lub "r", a może i "o"  :-) ). Na szczęście zrobiłam zdjęcie charakterystycznej rozety liści odziomkowych i właśnie po niej trafiłam na właściwy trop.
Okazy, które spotkałam miały od 8 do 20 cm wysokości, zatem, jak najbardziej, mieściły się w normie. Bardzo spodobały mi się łuszczynki chroszczu - żywo zielone z wyraźną brązowawą obwódką. Kwiaty też niczego sobie, choć na tle nagiej ziemi wypadły dość smętnie.

Chroszcz nagołodygowy (Teesdalia nudicaulis R.Br.) z rodziny kapustowatych. W Polsce występuje tylko na niżu. Jest wskaźnikiem ubogich, piaszczystych gleb.

25 marca 2014

Przetacznik blady

Roślinki te sfotografowałam przypadkiem, także w połowie kwietnia ubiegłego roku. Rosły pośród innych przetaczników na nieco ocienionym fragmencie trawnika Na Drugim Końcu Miasta. Tamte były niebieściutkie i już z daleka przyciągnęły moją uwagę, te zaś rosły pomiędzy nimi - niemal białe, w odcieniu różowego lub fioletowego, o delikatnie prążkowanych płatkach. Kiedy już je dostrzegłam, zwróciłam uwagę na ich jasnozieloną barwę listków. Oto przetacznik (kolejne maleństwo), prawdopodobnie przetacznik blady (gatunek bardzo podobny do bluszczykowego i niestety, słabo opisany) o dość charakterystycznych listkach. Małe kwiaty, duży kłopot - to dla mnie żadna nowość  :-) . Przetacznik blady nie jest zaliczany do chwastów - trochę szkoda, bo być może wówczas opis botaniczny byłby pełniejszy (ale coś jednak znalazłam).

Przetacznik blady (Veronica sublobata M. A. Fisch.) - gatunek rośliny należący do rodziny babkowatych.

23 marca 2014

Barczysty pluskwiak - borczyniec owocowy

Borczyniec owocowy (Carpocoris fuscispinus) - 21 marca

Pomarańczowy pluskwiak ni stąd ni zowąd wylądował na mojej ręce w czasie, gdy leżąc na  ziemi, próbowałam fotografować mech. Zaskoczył mnie, więc odruchowo strząsnęłam go. Spadł na rozłożoną na ziemi bluzę, ale szybko się otrząsnął i zaczął spacerować. Prawdopodobnie był nieco wytrącony z równowagi - nie złożył skrzydełek do końca, jakby liczył się z opcją nagłej ucieczki. Jednak przez jakieś dwie minuty mogłam go w miarę spokojnie fotografować. Dreptał to tu, to tam ostrzegawczo rozsuwając pokrywy skrzydeł. Chwilami było widać szparkę między jego przedpleczem a śródtułowiem, tak się stroszył. A może obawiał się własnego cienia?
Byłam tak zaaferowana fotografowaniem mojego gościa, że dopiero podczas oglądania zdjęć w powiększeniu, zobaczyłam i dotarło do mnie co on mi narobił!

22 marca 2014

Wiosnówka pospolita wita wiosnę


Dotąd jeszcze nigdy nie byłam tak wcześnie w Moim Lesie, oczywiście z aparatem fotograficznym. Spotkałam kilka motyli i innych owadów, a także małe, często jeszcze uśpione rozetki roślin, słyszałam trzaski otwierających się pod wpływem ciepła szyszek sosen - niby nic takiego, a jednak czuło się już wiosnę. Mrówki i małe chrząszcze licznie przemierzały trasy między roślinami w takim tempie, że nie sposób było je sfotografować. Ale warto było je śledzić, pochylić się nisko nad ziemią i zobaczyć co się tam dzieje. Tak znalazłam wiosnówkę pospolitą - przyznaję, zobaczyłam ją po raz pierwszy w życiu. Maleńkie toto, odstające od ziemi na ledwie kilka centymetrów. Na tle piaszczystej łachy malutkie kwiaty wiosnówki wyglądały jak biała mgiełka na czerwonawym tle rozetek listków.
Nim odszukałam nazwę gatunkową tej roślinki domyśliłam się, że należy do rodziny kapustowatych. Przecież jej kwiatki bardzo przypominają np. pyleńca. No i te tworzące się łuszczynki (owoce) w kwiatostanach, które ledwo przekwitły. Gdy zajrzałam do spisu roślin z rodziny kapustowatych po chwili moją uwagę zwróciła nazwa "wiosnówka". Przecież to maleństwo kwitnie w najlepsze u progu wiosny, czyż nie powinno się więc tak wiosennie nazywać? No i trafiłam!

Wiosnówka pospolita (Erophila verna (L.) Chevall.) z rodziny kapustowatych. Roślinki, które spotkałam miały nie więcej niż 7-8 cm wysokości.

18 marca 2014

Przetacznik lśniący

Przetacznik lśniący (Veronica polita Fr.) z rodziny babkowatych (Plantaginaceae)

Kępy przetacznika lśniącego również są niewielkie - odstają od ziemi na zaledwie kilka centymetrów i nakryć można je dłonią. Kiedy fotografowałam oddalone od siebie o kilka metrów skupiska przetacznika o maleńkich niebieskich kwiatkach, nie byłam w stanie ocenić, czy należą do jednego czy różnych gatunków. Dopiero na zdjęciach widać, że ten gatunek ma zupełnie inne listki, pięknie powycinane. Fotografowałam go w połowie kwietnia ubiegłego roku - wtedy wiosna długo ociągała się z nadejściem i właśnie te przetaczniki wypatrzyłam na pustym wówczas Przypłociu. Gdy zrobiło się cieplej i inne rośliny wyruszyły ku słońcu, przetacznik lśniący zniknął pośród nich, a ja o nim zapomniałam. Teraz znów nadchodzi wiosna - może i Tobie uda się go wypatrzyć? Sądzę, że trzeba się pośpieszyć.

15 marca 2014

Maleńki przetacznik bluszczykowy

Ten świat bywa bardzo odległy. Jest tak daleko od oczu patrzących... przed siebie. Rzadko spoglądamy pod stopy. A tam, tuż przy samej ziemi rozkwita już życie. Omiatasz ją wzrokiem, widzisz NIC - nagą ziemię, kamyki, patyczki, zeschłe liście, szczątki zeszłorocznych roślin. Ale właśnie tam, pośród tych liści i zeschłych łodyg dzieją się już cuda. Trzeba bardzo się pochylić i wytężyć wzrok, by nagle dostrzec, że tu i tam coś... kwitnie!
Maleńkie przetaczniki o kwiatkach tak drobnych, że pewnie nie zmieściłaby się na nim biedronka, już się niebieszczą. Kiedy dosięgniesz je wzrokiem zauważysz najpierw jeden, potem drugi, a po chwili zobaczysz już ich całe mnóstwo. Płożące się czerwonawe łodyżki, listki burozielone, umorusane piaskiem i ziemią, i te śmiejące się niebieskie mordki! A cały ten światek ma zaledwie kilka centymetrów wysokości!
Jak się okazuje, sfotografowałam już kilka gatunków przetacznika (w tym i ubiegłym roku). W Polsce występuje ich aż 37. Nie wszystkie są niebieskie i nie wszystkie są takie maleńkie. Dziś przedstawiam przetacznika bluszczykowego, który zakwitł na Przypłociu. Zauważyłam, że ma on charakterystyczne liście.

Przetacznik bluszczykowy (Veronica hederifolia L.) – gatunek rośliny należący do rodziny babkowatych   [20 marca]

11 marca 2014

Suche pożegnanie zimy

Zima przeminęła niepostrzeżenie, coraz więcej jest słonecznych dni i tylko patrzeć jak łąki, trawy i drzewa obudzą się do życia. Już wschodzi glistnik jaskółcze ziele, pojawiają się pojedyncze zielone źdźbła traw, pąki na krzewach czekają w gotowości, no i są już bazie. Słychać coraz więcej ptaków, sroki z sąsiedztwa kończą budować nowe gniazdo (skwapliwie wykorzystywały gałązki ze starego). Na moich łąkach nadal królują suche trawy, sucha nawłoć, wrotycz, ostrożeń, dziurawiec, przymiotno, wiesiołek i inne - same szkielety. Słychać tylko cichy szmer martwych łodyg i pustych kwiatostanów, szum suchych traw poruszanych delikatnym wiatrem - ale do czasu.
Natknęłam się na gromadkę niewielkich owadów - fruwały w jednym miejscu nad jakąś suchą rośliną: góra-dół, góra-dół w kółko i na odwrót. Do złudzenia przypominało to ruchy piłeczek w rękach żonglera - ciągle się wymijały, choć czasem na moment wpadały na siebie, jakby specjalnie. Muchy nadal są rzadkością, innych owadów specjalnie nie widać, ale też... do czasu.

Suchy wrotycz i nawłoć pośród wysokich traw (zdaje się, że to trzcinnik piaskowy) na Łące Wschodniej

8 marca 2014

Złotokwiat, jaskółcze ziele

Najbardziej znany jest pod nazwą glistnik jaskółcze ziele. Glistnik, bo między innymi leczono nim robaczycę u dzieci. Ale jaskółcze ziele? Najbardziej podoba mi się uzasadnienie, że początek kwitnienia oraz zamieranie roślin zbiega się z przylotem i odlotem jaskółek. Jaskółcze ziele lubi zacienione, wilgotniejsze miejsca, zarówno w ogrodach jak i na łąkach, nieużytkach czy przydrożach. Spotykałam go w dużych ilościach na Łące Niespodzianek, a także na obrzeżach posesji zacienionych ogrodzeniem. Żółte kwiaty mają tylko cztery płatki, są delikatne i łatwo opadają.
     Dwa dni temu wybrałam się na Łąkę Niespodzianek licząc na to, że może uda mi się znaleźć zarodnionośne pędy skrzypu, lecz poza zeszłorocznymi rozpadającymi się już pędami płonnymi nie dostrzegłam jeszcze oznak życia. Za to kępy młodego glistnika rozsiane były w wielu miejscach - żywozielone listki, choć jeszcze niewielkie, mają już charakterystyczny kształt.

Glistnik jaskółcze ziele (Chelidonium majus L.) –  bylina z rodziny makowatych (27 czerwca)
Glistnik jaskółcze ziele (Chelidonium majus L.) – gatunek byliny z rodziny makowatych (Papaveraceae), jedyny przedstawiciel rodzaju glistnik (Chelidonium). W Polsce pospolity na całym obszarze.
Kwiaty posiadają wiele żółtych pręcików oraz jeden zgrubiały zielony słupek. Glistnik jaskółcze ziele (Chelidonium majus L.) wygląd w połowie września.

6 marca 2014

Bajkaroko - skrzyp polny

Ubiegłego roku na Łące Niespodzianek, którą późnym latem oznaczono żółtą tablicą "Działka o powierzchni... m na sprzedaż" rosło wiele dorodnych skrzypów. Wg opisu botanicznego skrzyp polny osiąga wysokość 40 cm, ale te, które tam spotkałam dochodziły do ponad 60 cm wysokości. Inny gatunek, skrzyp olbrzymi, dorasta do 1,2 a nawet 2,5 m i ma nieco inny pokrój; jest objęty ochroną prawną i rośnie na pogórzu i w północnej części kraju. W Polsce występuje aż 10 spośród 15 gatunków istniejących na Ziemi, ale nie wszystkie gatunki zostały opisane.
Przyjmuję, że zdjęcia przedstawiają skrzyp polny (pędy płonne), wartościową roślinę o zastosowaniu leczniczym i kosmetycznym (zerwałam i ususzyłam dwa spore pęki skrzypu - na herbatkę i płukankę do włosów). Te okazy rzeczywiście miały najwyżej 40 cm wysokości i rosły pośród wysokich traw. Przyglądając się im nietrudno jest mi wyobrazić sobie jak mogły wyglądać praskrzypy, olbrzymie rośliny sprzed setek milionów lat. Oczami wyobraźni widzę też przemykające między nimi ogromne praważki.
Dodam tylko, że owo "pra-" nie oznacza, że praskrzypy były przodkami tych dzisiejszych, tak samo jak i ważki nie są potomkami praważek :-).
Zdjęcia i opis pędu zarodnionośnego skrzypu przedstawiłam tutaj i tutaj.

Skrzyp polny (Equisetum arvense) ma drobne liście (kształt czarnych ząbków z białym obrzeżeniem), występują na pędach w okółku - otaczają węzły wzmacniając je.