Wszystkich spragnionych słońca zmarzluchów zapraszam do kolejnych odwiedzin w egipskim ogrodzie. Tym razem przedstawiam wilczomlecza lśniącego i to w trzech odsłonach (odmianach). Kto by pomyślał, że ten kolczasty krzew to też wilczomlecz? A jednak! Po tym, jak dowiedziałam się, że tzw. gwiazda betlejemska także jest wilczomleczem, chcąc nie chcąc - przestałam się dziwić.
Gdy pod hasłem "krzew o kolczastych łodygach" wreszcie znalazłam zdjęcia niezwykłych kwiatów, których kształtu nie potrafiłam sensownie opisać, wyszukanie informacji botanicznych było już drobnostką, chociaż... mam wrażenie, że łacińska nazwa Euphorbia milii bywa tłumaczona dwojako: wilczomlecz lśniący lub wilczomlecz okazały.
Co ciekawe, wiele zdjęć zamieszczonych w Internecie przedstawia okazy doniczkowe, wyhodowane na parapecie okna. W porównaniu do tych, które miałam okazję zobaczyć, sprawiły na mnie wrażenie nieco... rachitycznych. Tym bardziej zatem warto rzucić okiem jak ta roślina wygląda w środowisku naturalnym (niemal, bo jednak w ogrodzie, za to egipskim).
Ponieważ ustalenie odmian wilczomlecza lśniącego (okazałego?) nieco przerasta moje możliwości, zdjęcia poszczególnych okazów pokazuję w kolejności - być może ktoś podpowie mi nazwę :-) .
Oto pierwsza roślina - posadzona w szerokiej donicy ustawionej w stale nasłonecznionym miejscu. Miała wysokość ponad 50 cm, dość duże, różowawe (łososiowe) kwiaty i, w porównaniu, do następnych okazów, znacznie większe liście. Być może jest to krzyżówka E. milii i E. lophogona.
Wilczomlecz lśniący (Euphorbia milii) należy do rodziny wilczomleczowatych (Euphorbiaceae). Pochodzi z Madagaskaru. |
Wilczomlecz lśniący (Euphorbia milii) jest krzewem. W naturze dorasta do 1,8 m. |
Wilczomlecz lśniący (Euphorbia milii) - rozwijające się pąki kwiatowe |
Wilczomlecz lśniący (Euphorbia milii) - ma kwiaty niepozorne. Prawdziwą ozdobę rośliny stanowią czerwone, białe, żółte lub łososiowe podsadki kwiatowe. |
Wilczomlecz lśniący (Euphorbia milii) - pędy pokryte są licznymi, smukłymi kolcami o długości do 3 cm. |
Wilczomlecz lśniący (Euphorbia milii) |
To inna odmiana wilczomlecza lśniącego (okazałego) o mlecznych podsadkach i żółtych kwiatach. Kolczaste pędy sprawiały duże wrażenie. Cały krzew miał wysokość ok. 60 cm.
Wilczomlecz lśniący (Euphorbia milii) o żółtych kwiatach i białych podsadkach |
Wilczomlecz lśniący (Euphorbia milii) - liście znajdują się głównie na nowych przyrostach. |
Wilczomlecz lśniący (Euphorbia milii) - te kolce są cieńsze i bardzo liczne. Trzeba uważać, by się nie skaleczyć - jest to roślina trująca. |
I trzecia odmiana wilczomlecza lśniącego o czerwonych, dość drobnych kwiatach i niewielkich liściach, rosnąca swobodnie pośród agaw. Jej długie, kolczaste pędy płożyły się i wspinały, tworząc ciernistą gęstwinę.
Wilczomlecz lśniący (Euphorbia milii) ma liście naprzemianległe (3-8 cm długości), podługowate do odwrotnie jajowatych o żywo zielonej barwie |
Wilczomlecz lśniący (Euphorbia milii) - dzięki kolcom roślina skutecznie wspina się ponad inne. |
Następna wizyta w egipskim ogrodzie okaże się jeszcze bardziej kolczasta :-) => TUTAJ
--------------------------------------
Wilczomlecz lśniący (Euphorbia milii), zwany koroną cierniową lub rośliną Jezusową - pnący krzew pochodzący z wyżynnej części Madagaskaru. Istnieje hipoteza (legenda?), że gatunek ten został sprowadzony na Bliski Wschód w czasach starożytnych i z pędów tej rośliny została zrobiona korona cierniowa noszona przez Jezusa przed ukrzyżowaniem.
W naturze pędy krzew dorastają średnio do około 1,8 m długości. Budową przypomina pędy sukulentów. Jest krzewem mimo, że większa część pędów jest niezdrewniała i pokryta szaro-zielonkawą skórką.
Gałęzie grube, zazwyczaj powyginane, z licznymi, smukłymi kolcami o długości do 3 cm. Kolce pomagają wspinać się ponad inne rośliny.
Zawiera sok mleczny we wszystkich organach. Roślina trująca.
Liście - naprzemianległe, 3-8 cm długości, podługowate do odwrotnie jajowatych o żywo zielonej barwie, znajdują się głównie na nowych przyrostach.
Kwiaty - niepozorne, zebrane w kwiatostany o długości do 10 cm, widlasto rozgałęzione, 2, 4 lub 8 cyjacji, każda cyjacja z dwiema czerwonymi, białymi lub różowymi okrągłymi podsadkami o szerokości do 1,5 cm. Miodniki błyszczące.
To, co zdobi roślinę to czerwone, białe, żółte lub łososiowe podsadki kwiatowe.
Kwitnie przez większą część roku.
Owoc - trójkomorowa rozłupnia
Roślina światłolubna, znosi też światło rozproszone.
Rośnie głównie na stanowiskach suchych.
Gatunek charakteryzujący się dużą zmiennością.
Roślina trująca - w liściach i łodygach zawiera silne trujący sok. Nawet niewielka dawka powoduje podrażnienia śluzówki, wysypki na skórze, gwałtowne biegunki i podrażnienie nerek. W przypadku spożycia powoduje silny ból żołądka, podrażnienie gardła i jamy ustnej i wymioty.
Dlatego zabiegi przy roślinie powinno się wykonywać w rękawiczkach.
Wilczomlecz lśniący często mylony jest z kaktusem. Aby odróżnić roślinę z rodzaju wilczomlecz (Euphorbia) od kaktusa wystarczy drasnąć ją igłą - jeśli popłynie biały, gęsty sok to oznacza, że... nie jest to kaktus :-)
źródło 1, źródło 2,
Jeśli ktoś chciałby hodować wilczomlecza lśniącego (okazałego) w swoim domu, załączam linki do stosownych stron (zaznaczam jednak, że niekiedy roślina bywa błędnie zaliczana do sukulentów):
Kwiaty doniczkowe , Ogrodnik amator , Świat kwiatów , Mój piękny ogród , Miejsko wiejski
..1.465
Ładne ma kwiaty, w Twym pytaniu to Ci nie pomogę , bo nie bywam po świecie, znam tylko taki wilczonlecz , u mnie też rośnie w ogródku http://pl.wikipedia.org/wiki/Wilczomlecz_obrze%C5%BCony
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wilczomlecz obrzeżony - nie widziałam nigdy takiego! Też bardzo urodziwy :-) Dziękuję i pozdrawiam
UsuńKocham wilczomlecze - nawet uprawiam u siebie w ogrodzie. ale takich to nie mam... no pewnie dlatego że w Egipcie nie mieszkam ;-)
OdpowiedzUsuńAle jeśli warto było zobaczyć... to dobrze, prawda?
UsuńJasne że warto - dlatego z zapartym tchem otwieram każdy twój nowy post. zawsze jest coś ciekawego.
UsuńBardzo mnie to cieszy i motywuje :-) Pozdrawiam
UsuńMiałam kiedyś w doniczce na parapecie wilczomlecza takiego, jak na tych ostatnich zdjęciach, z czerwonymi podsadkami i tak rozchodzącego się na boki. Miałam, bo nie mam. Kiedy urodziła się moja córka i zaczęła wszystko ściągać z wysokości na siebie, wilczomlecz powędrował do babci i tam zmarniał z tęsknoty. Ale bardzo mi się ta roślinka podobała, kupiłam ją w osiedlowej kwiaciarni.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Twój blog, ponieważ jest taki afirmatywny, pokazuje istnienie i piękno żywych stworzeń wokół nas. To niezwykle cenne:)
Ewa M.
Dziękuję, Ewo. Tak, staram się odnajdować piękno i powody do uśmiechu/radości/poprawy nastroju we wszystkim co mnie otacza. Nie zawsze mam na to siły, ale wtedy z pomocą przychodzą wspomnienia :-)
UsuńPosiadam w domu takiego stwora, kwitnie na różowo, jest piękny. Niesamowite okazy uwieczniłaś, równie piękne! :) Cieszę, że także umieściłaś opis tej rośliny, tak mało o niej wiedziałam, no i za linki dzięki :). Też miałam problem z ustaleniem właściwej nazwy tej rośliny. Niestety odmian, które umieściłaś nie znam :(
OdpowiedzUsuńCieszę się, że informacje się przydały. Swego czasu wkładałam mnóstwo wysiłku w opracowywanie opisów botanicznych.
UsuńTwój blog to taka encyklopedia na temat wiele roślin. Informacje na temat niektórych roślin ciężko mi znaleźć, a u Ciebie właśnie te co szukam taki przypadek :)
UsuńBardzo często korzystam ze żródeł zagranicznych. W ten sposób mogłam zebrać informacje o roślinach nieopisanych w polskiej Wikipedii itp.
UsuńDziękuję i pozdrawiam :-)
Witam.Mam tą roślinkę, tylko jest problem bo ma dużo liści A nie kwitnie.Co jest nie tak???
OdpowiedzUsuńPewnie klimat nie sprzyja ;-)
UsuńZmierz wilgotność powietrza i naświetlenie i zwiększ jedno i drugie, po jakimś czasie listki się przerzedzą i powinna zacząć kwitnienie, po przekwitnięciu znów zmniejsz naświetlenie i wilgotność na dwa trzy miesiące.
UsuńKupilam wilczomlecza lśniącego mini i chyba jest chory.. Na łodydze ma biały nalot trochę jakby wata. Co zrobić, czy mogą zachorować inne rośliny od tego, gdzie go postawic..?
OdpowiedzUsuńNie bardzo potrafię pomóc - zajmuję się tylko podziwianiem i pstrykaniem. Radzę sfotografować telefonem tę "watę" i pokazać w sklepie ogrodniczym - powinni doradzić.
Usuń