Nie ma prawdziwej zimy - takiej ze śniegiem i choćby chwilami ostrego słońca. Planowałam ponownie zajrzeć do powojnika właśnie w takich okolicznościach. Niestety, na taką pogodę się nie zanosi (choć akurat dziś spadło trochę śniegu), a moja ciekawość nie pozwoliła mi dłużej czekać.
Pióropusze powojnika pnącego są... fotogeniczne. Znacznie efektowniej prezentują się na zdjęciach niż w rzeczywistości. Z daleka wydają się szare, wręcz brudne i skłębione. Oglądane z bliska, zwłaszcza na zdjęciach, sprawiają wrażenie eterycznych i pełnych swoistego wdzięku.
Ja jednak wiem już, że to tylko pozory - powojnik pnący jest nadzwyczaj zaborczy. Nie zaproszę go do swego ogrodu. To chyba moje z nim pożegnanie.
|
Powojnik pnący (Clematis vitalba L.) - gatunek rośliny z rodziny jaskrowatych |
|
Powojnik pnący (Clematis vitalba L.) z rodziny jaskrowatych występuje w wielu miejscach, głównie w zachodniej części kraju, na Śląsku, w dolinie Wisły |
|
Powojnik pnący (Clematis vitalba L.) bywa uprawiany jako roślina ozdobna ze względu na swój szybki wzrost, bardzo dobrą wytrzymałość na mróz, suszę i wiatr |
|
Powojnik pnący (Clematis vitalba L.) rośnie w wilgotnych lasach liściastych, zaroślach i na torfowiskach. |
|
Owocem powojnika pnącego są niełupki ze srebrzystobiałymi, pierzastymi wyrostkami. Utrzymują się na krzewie nawet przez całą zimę. |
|
Powojnik pnący (Clematis vitalba L.) wydaje ogromną ilość owoców. |
|
Powojnik pnący (Clematis vitalba L.) w Polsce jest rzadki, ale stopniowo rozprzestrzenia się. W Poznaniu, zwłaszcza zimą, widoczny jest w wielu miejscach |
|
Powojnik pnący (Clematis vitalba L.) - owoc |
|
Powojnik pnący (Clematis vitalba L.) |
|
Powojnik pnący (Clematis vitalba L.) |
|
Powojnik pnący (Clematis vitalba L.) |
|
Powojnik pnący (Clematis vitalba L.) |
|
Powojnik pnący (Clematis vitalba L.) |
Poniżej zdjęcie powojnika pnącego - tak wygląda w styczniu. Nic nie widać? Wiem, że krajobrazy w moim wykonaniu są kiepskie, ale to zdjęcie dość wiernie oddaje rzeczywisty obraz sytuacji - wszystko jest jednolicie bure. Trzeba dobrze się przyjrzeć - oto powojnik pnący obrósł niewielkie drzewo. Wszędzie kłębią się jego pędy, całe mnóstwo pnączy. Teraz pozbawione są liści, lecz gdy nadejdzie wiosna i powojnik znów się zazieleni... zdaje się, że marny będzie los tego drzewka. Wszak już teraz widać, że jest stelażem, podporą dla tego ekspansywnego pnącza. W najbliższej okolicy widziałam więcej znacznie wyższych drzew oplecionych, uwięzionych przez powojnika. Jakoś mi ich żal.
|
Powojnik pnący (Clematis vitalba L.) z powodu swojego ekspansywnego wzrostu szybko zarasta pędami otaczające go krzewy czy inne rośliny, dlatego przy uprawie należy mu zapewnić dużo miejsca |
|
Powojnik pnący (Clematis vitalba L.) jest rośliną wieloletnią, ciepłolubnym pnączem. |
|
Powojnik pnący (Clematis vitalba L.) |
|
Powojnik pnący (Clematis vitalba L.) zarósł niewielkie choinki |
Kwitnący powojnik pokazałam w poście
Ekspansywny powojnik pnący
Opis botaniczny rośliny przedstawiłam w poście
Powojnik pnący - lutowe objawienie
97.47
powojnik pnący, Clematis vitalba, powojnik pnący zdjęcia, powojnik pnący zimą obrazy, powojnik pnący owoce zdjęcia, powojnik pnący grafika, Clematis vitalba zdjęcia, powojnik pnący chwile zachwycone, Clematis vitalba chwile zachwycone,
Pięknie! Bardzo mi się podobają te wszystkie zbliżenia - naprawdę kawał dobrej roboty! :o)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Starałam się jak umiałam... zatuszować swoją rezerwę, bowiem "poczynania" powojnika sprawiły na mnie przygnębiające wrażenie. Nawet nie potrafię ocenić tych zdjęć - w moim odczuciu są niewiele lepsze od tych pierwszych sprzed dwóch lat. Wtedy byłam nim zaChwycona, teraz widzę w nim brutalną siłę i skłonność do przemocy - takie rozCzarowanie...
UsuńBardzo tajemnicze zdjęcia.;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nikt tak nie nazwał moich zdjęć. Nie wiem co myśleć. Pozdrawiam
UsuńAbsolutnie WSPANIAŁE makra... i pomyśleć że facet o takim nicku jak ja, takich nie robi... (jaka jest ikona na auto żenadę?)
OdpowiedzUsuńPs - daj namiary na to miejsce, to może sobie szczepkę zrobię, bo mam kawał siatki do obsadzenia, a z nasion jakoś dziwnie róść nie chce... może tu potrzeba jakiegoś "myka" jak w przypadku magnolii czy akacji?
Kadzisz... ??
UsuńPowojnika w Poznaniu sporo - w różnych miejscach - w parkach, wzdłuż ogrodzeń domów, ogródków działkowych czy kościołów. Pleni się coraz bardziej, trzeba z nim naprawdę uważać, bo łodygi mogą urosnąć na 12 m - wspinają się na całkiem wysokie drzewa.
Nie jestem ministrantem... nie kadzę ;-)
UsuńMakra faktycznie świetne. Jedne z lepszych które widziałem - zwłaszcza ze sam robię i umiem docenić niełatwość wycelowania, głębię ostrości itp.
Widocznie w tym sęk, rosną koło Ciebie, bo tam mają warunki a tu na południu coś je gnębi i są rzadkie.
A ze są agresywne to mi nie przeszkadza - w miejscu gdzie mam zamiar posadzić będą pod pełna kontrolą.
A ja lubię powojniki, wymagają tylko kontroli i odpowiedniego cięcia ale tak jest z większością roślin pnących.
OdpowiedzUsuńFantastyczne zbliżenia Aniko. Miłego weekendu.
Przyznaję, że owocostany powojnika, a latem zielone pnącza wyglądają dekoracyjnie, ale ja spotykam wyłącznie rośliny dziko rosnące - nikt ich nie przycina i nie kontroluje. Zatem cieszy mnie, że w ogrodach (pod kontrolą) cieszą czyjeś oko. Dziękuję i pozdrawiam.
UsuńJak to się mogło stać, że nie widziałam takiego powojnika?! Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńNie wiem, w którym miejscu na blogu Cię pytałam o rejon Poznania, w którym chwytasz :) Zagubiłam się w akcji ;)
Z daleka owocostany powojnika są raczej barwy szarej, dopiero na zdjęciach lub z bliska widać, że są srebrzyste lub złotawe. Ja "rządzę" na południu miasta :-). Pozdrawiam
UsuńKiwam do Ciebie ze wschodniej parceli! Niedaleko! :)
Usuń