Nie od razu można zauważyć jak kwiat dziewięćsiłu, który wiosną wydał mi się kwiatem smoka, a później przypominał urodzinowy tort udekorowany świeczkami, zmienia się z upływem czasu. Niby ciągle jest taki sam, choć jego łodygi zbrązowiały, liście zasychają i tracą kolor, charakterystyczne połyskliwe łuski wokół żółtej tarczy rurkowych kwiatów niemal zawsze wypadają na zdjęciach prześwietlone - więc gdzie te zmiany?
A co to się stało, że z żółtych "czupryn" wystaje coś brązowego? O, właśnie! Oto arsenał dziewięćsiłu, niełupki - rezultat letnich zabiegów kwitnących roślin, które rozpierzchną się lada chwila, by zająć nowy teren. Na pierwszy rzut oka, kwiaty sprawiają wrażenie zabrudzonych, czymś zaśmieconych na środku. Aż kusi, by zgarnąć toto i zobaczyć, pogładzić miły w dotyku, puszysty, jasnożółty koszyczek. Niektóre "śmieci" same wypadają spośród włosków, inne roznosi wiatr, jeszcze inne trwają nieruchomo w miejscu i nie ruszą się aż do przyszłej wiosny. Dopiero w powiększeniu można wyraźnie zobaczyć, że jest to "amunicja" - niełupki (nasiona), wytwarzane przez rośliny m.in. z rodziny astrowatych, wśród których właśnie dziewięćsił pospolity jest gatunkiem typowym.
Nie potrafię tego wytłumaczyć, dlaczego właśnie ta roślina kojarzy mi się z jakąś prehistorią...
Dziewięćsił pospolity (Carlina vulgaris L.) z r. astrowatych - niełupki |
Dziewięćsił pospolity (Carlina vulgaris L.) z r. astrowatych - niełupki |
Dziewięćsił pospolity (Carlina vulgaris L.) z r. astrowatych - niełupki |
Dziewięćsił pospolity (Carlina vulgaris L.) z r. astrowatych - niełupki |
Dziewięćsił pospolity (Carlina vulgaris L.) z r. astrowatych - kwiaty wydały owoce. Niełupki zaopatrzone w puch kielichowy zostaną rozniesione przez wiatr. |
Dziewięćsił pospolity (Carlina vulgaris L.) z r. astrowatych - kwiaty wydały owoce |
Dziewięćsił pospolity (Carlina vulgaris L.) z r. astrowatych - kwiaty wydały owoce |
-----------------------
Dziewięćsił pospolity - rzadki rodzaj roślin z rodziny astrowatych. Jego przydomek wydaje się zatem co najmniej przestarzały...
Należą do niego około 34 gatunki pochodzące z okolic Morza Śródziemnego, wysp Kanaryjskich i Azji Zachodniej.
Gatunkiem typowym jest Carlina vulgaris (dziewięćsił pospolity).
Roślina dwuletnia do wieloletniej osiąga wysokość do 80 cm. Okazy spotykane przeze mnie miały wysokość od 20 do 70 cm, najczęściej 45-60 cm.
Kwiaty w postaci koszyczków z żółtymi kwiatami rurkowatymi, otoczonymi sztywnymi łuskami w kolorze słomy. Zebrane w koszyczki osadzone pojedynczo na szczycie pędów, o średnicy 2-3 do 5 cm. Wewnętrzne łuski okrywy równowąskie, żółtawe, z rozgałęzionymi kolcami. Kwiaty obupłciowe, rurkowate, o pięcioząbkowej koronie, czerwonawej na szczycie. Można im się przyjrzeć na kilku zdjęciach tutaj.
Kwitnienie - zakwita w drugiej połowie lata i kwitnie od lipca do września.
Owoce - niełupki pokryte meszkiem, które przez wiele miesięcy utrzymują się na roślinie. Niełupka długości 2-4 mm, rdzawoczerwona, błyszcząca, owłosiona.
Niełupka (łac. achaenium) – suchy, niepękający, jednonasienny owoc, posiadający skórzastą lub zdrewniałą owocnię otaczającą luźno nasienie. Występuje m.in. u roślin z rodziny astrowatych, gdzie opatrzona jest puchem kielichowym, np. u ostrożnia, mniszka i jastrzębca. Puch kielichowy pełni tu rolę aparatu lotnego, umożliwiającego rozsiewanie owoców na znaczne odległości. Owocnia może wykształcać także skrzydlate wyrostki, np. u jesionu i wiązu. Owoce w postaci niełupki mają także słonecznik i cykoria.
Pełny opis rośliny, pochodzący z Wikipedii, przedstawiłam tutaj
I jeszcze wiosenne wspomnienie: tak wyglądały ubiegłoroczne kwiaty po zimie. Wtedy już większość kwiatów pozbyła się niełupek.
Dziewięćsił pospolity z rodziny astrowatych (wygląd w kwietniu). Na prawym dolnym zdjęciu zasuszony okaz, prawdopodobnie sprzed dwóch lat |
Zobacz też wpisy:
10 966
Ha, bardzo fajnie pokazany (znów) dziewięćsił, mimo że w sumie to mało efektowna roślina :) Podobają mi się zwłaszcza dwa ostatnie zdjęcia (pomijam tę składankę z wiosny, ale ona również bardzo ciekawa). Pierwsze ładne, ale fajniej wygląda w miniaturze w samym wpisie niż w powiększeniu, podobnie pozostałe zbliżenia (myślę, że są one dość mocno wykadrowane i dlatego w powiększeniu widać dziwne jpgowe artefakty).
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Wciąż daleko mi do zrobienia całego dobrego zdjęcia. Najczęściej więc specjalizuję się w kadrowaniu :-]. Żałuję, że fot.1 i 2 nie wyszły lepiej, ale cóż - były tylko fragmentami. Mnie też najbardziej podoba się fot. 8, ale także 1 i 4.
UsuńPozdrawiam i dziękuję za komentarz, zwłaszcza pierwsze zdanie :-D