Pierwszy raz spotkałam ćmę z rodziny sówkowatych trzy lata temu, w pierwszej dekadzie września. Akurat byłam zajęta pstrykaniem zdjęć kwiatów stulisza Loesela, gdy nie wiadomo skąd, na scenę wtargnęła, jak mi się zdaje, słonecznica szczeciówka (oczywiście, wtedy nie miałam pojęcia, że jest dzienną ćmą i jak się nazywa). Wyglądała na straszliwie głodną, gdyż dopadłszy nielicznych kwiatków, w szaleńczym tempie zaczęła spijać nektar. Ruchliwa i długa ssawka, błyskawicznie penetrująca kolejne kwiatki, wielkie oczy, szeroko rozpostarte, długie odnóża, kosmate ciało i trzepoczące, mocno wystrzępione skrzydełka - patrzyłam w osłupieniu na tego łapczywego stwora.
Słonecznica szczeciówka podobno jest motylem pospolitym, ale ja spotykam (zauważam?) go rzadko. Tego lata udało mi się sfotografować samca, jak sądzę, z tego gatunku. Było to w pełni lata, kwiatów było pod dostatkiem i, być może dlatego akurat ten osobnik zachowywał się spokojnie.
Początkowo brałam go za motylka z rodziny powszelatkowatych, do których należy m.in. karłątek kniejnik, ale szybko dostrzegłam pomyłkę - choćby brak buławkowatych czułków czy inaczej ułożone skrzydełka. No i te ostrogi na odnóżach.
|
Słonecznica szczeciówka (Heliothis viriplaca Hufnagel, syn. Phalaena dipsacea L.) - gatunek pospolitego motyla z rodziny sówkowatych. Tu na wrotyczu pospolitym (31 lipca) |
|
Słonecznica szczeciówka (Heliothis viriplaca) - jest ćmą aktywną za dnia. Można ją spotkać na łąkach, polanach i przydrożach w okresie od lipca do października |