Dużo zieleni i choć odrobina ognistej czerwieni przynoszą mi pewną ulgę w czasie, gdy lato dawno przebrzmiało, a wiosna wydaje się tak bardzo odległa.
Ach, teraz sobie przypominam! Kiedyś tam byłam! W upalny dzień chroniłam się w cienistych zaroślach, gdzie ugościły mnie maki :-)
Na widok maków zawsze buzia się uśmiecha. Takie nasze polne kwiatki, kruche, ulotne. Trudno je donieść do domu ale łąki od nich były kolorowe. W tym roku było ich dużo.
Piękne miejsca. Maki w tym roku wyjątkowo obrodziły wszędzie, to takie wdzięczne rośliny. Kwiaty zawsze cieszą oko, tak tych ogrodowych maków jak i łąkowych. Pozdrawiam
Nie twierdzę, że w tym roku maki nie obrodziły w mojej okolicy, ale wyraźnej obfitości też nie zanotowałam. Ale może i miejsc, gdzie mogłyby sobie rosnąć znów ubyło. Dziękuję i pozdrawiam :-)
Końcówka jesieni a tu takie widoki! Prześliczne przypomnienie lata. I zdjęcia jak zawsze świadczące o dużej wrażliwości. Dostrzec mały uśmiech natury też trzeba umieć. Pozdrawiam!
Maki najpiękniejszymi widzę na brzegu pola, ale wzrok przyciągają wszędzie. Na Twoich zdjęciach ich kolory wyszły świetnie. Intensywna ale nie rażąca, czysta czerwień.
Na widok maków zawsze buzia się uśmiecha. Takie nasze polne kwiatki, kruche, ulotne. Trudno je donieść do domu ale łąki od nich były kolorowe. W tym roku było ich dużo.
OdpowiedzUsuńRaz tylko (jako dziecko) próbowałam zrobić bukiet z maków. Oczywiście, w kilka chwil zostałam z niczym. Od tamtej pory tylko na nie patrzę :-)
UsuńDziękuję! Oczywiście, z tamtego okresu ;-)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsca. Maki w tym roku wyjątkowo obrodziły wszędzie, to takie wdzięczne rośliny. Kwiaty zawsze cieszą oko, tak tych ogrodowych maków jak i łąkowych. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie twierdzę, że w tym roku maki nie obrodziły w mojej okolicy, ale wyraźnej obfitości też nie zanotowałam. Ale może i miejsc, gdzie mogłyby sobie rosnąć znów ubyło. Dziękuję i pozdrawiam :-)
UsuńKońcówka jesieni a tu takie widoki! Prześliczne przypomnienie lata. I zdjęcia jak zawsze świadczące o dużej wrażliwości. Dostrzec mały uśmiech natury też trzeba umieć. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że te zdjęcia przypomniały i Tobie tę ładniejszą porę roku. Dawno Cię nie było, Lilko. Pozdrawiam :-)
UsuńMaki najpiękniejszymi widzę na brzegu pola, ale wzrok przyciągają wszędzie. Na Twoich zdjęciach ich kolory wyszły świetnie.
OdpowiedzUsuńIntensywna ale nie rażąca, czysta czerwień.
Cieszę się, że taki jest Twój odbiór (mnie dość trudno zająć stanowisko) :-)
UsuńKażdego roku mam całe otoczenie domu, na zewnątrz ogrodzenia umajone makami.
OdpowiedzUsuńNo, ja tak dobrze nie mam, dlatego staram się coś pstryknąć na pamiątkę z wyprawy w "świat".
Usuń