Od kilku dni na klonach pojawiają się jasnozielone pomponiki - mniej lub bardziej rozwinięte pąki. Dotąd brałam je za młode listki, ale okazuje się, że są to kwiaty!
Tak mało wiem o drzewach, że nie jestem w stanie opisać danego gatunku w całości. Na razie przedstawiam więc młode kwiaty klonu wraz z ich opisem.
Na zdjęciu poniżej, oprócz kwiatów, widoczne są suche szypułki, od których odpadły zeszłoroczne owoce (skrzydlaki). Owe szypułki są rozwidlone i łukowato wygięte ku dołowi. Zimą, nawet gdy drzewo pozbawione jest liści oraz owoców (warto jednak przyjrzeć się temu co leży pod drzewem!), właśnie dzięki tym szypułkom niejednokrotnie udawało mi się trafnie zidentyfikować ten gatunek.
Kwiaty klonu zwyczajnego (Acer platanoides L.) są zielonkawożółte, średnicy około 1 cm, zebrane w odstające do góry baldachogrona (podbaldachy). |
Klon zwyczajny (Acer platanoides L.) jest rośliną miododajną. Kwitnie znacznie wcześniej niż jawor - w końcu kwietnia lub w maju, zwykle przed rozwojem liści. |
Młode pąki klonu zwyczajnego (Acer platanoides L.) na odroślach (10 kwietnia) |
Młody klon zwyczajny (Acer platanoides L.) - ze względu na dużą ilość kwiatów i ich jaskrawy, jasnożółto-zielony kolor, drzewa te wyglądają tak, jak gdyby były obsypane młodymi liśćmi. |
Klon zwyczajny (Acer platanoides L.) - zbliżenie kwiatów |
Klon zwyczajny (Acer platanoides L.) - zbliżenie kwiatów |
-----------------------------
Klon zwyczajny, klon pospolity (Acer platanoides L.) – gatunek z rodziny mydleńcowatych (Sapindaceae) występujący w Europie środkowej i wschodniej oraz południowo-zachodniej Azji. Nazywany jest także klonem norweskim.
W Polsce jest najpospolitszy z krajowych gatunków swego rodzaju, występuje powszechnie na całym niżu i w niższych położeniach górskich na całym terenie kraju.
Oprócz klonu zwyczajnego istnieje wiele drzewiastych i krzewiastych gatunków należących do rodzaju klon (Acer L.). Polecam zajrzeć na stronę klony.info, by przekonać się o ich różnorodności.
Poniżej kilka nazw odmian klonu zwyczajnego:
- A. platanoides 'Columnare' – pokrój wyprostowany, kolumnowy;
- A. platanoides 'Crimson King' – odmiana uprawna rosnąca znacznie wolniej od typu, wprowadzona do uprawy w 1946 roku, młode liście ciemnopurpurowe, latem i do jesieni ciemnoczerwone, znacznie mniejsze niż typowe;
- A. platanoides 'Drummondii' – liście kremowo obrzeżone;
- A. platanoides 'Faassen's Black' – liście ciemnobordowe do prawie czarnych, wybarwienie utrzymuje się przez cały okres wegetacji, wzrost silny, osiąga rozmiary typowe dla gatunku;
- A. platanoides 'Globosum', klon kulisty – korona bardzo gęsta, płaskokulista, wolno rosnąca. Ponieważ trudno wyprowadza się formy pienne prawie zawsze stosuje się szczepienie na gatunku, "na wysokim pniu";
- A. platanoides 'Laciniatum' – liście wcinane;
- A. platanoides 'Palmatifidum' ('Lorbergii') – liście głęboko dłoniasto powcinane;
- A. platanoides 'Reitenbachii' ;
- A. platanoides 'Schwedleri'
.12.87.
Witaj, Aniko.
OdpowiedzUsuńŚliczne są Twoje zdjęcia.
Nie chcesz przypadkiem zamienić się aparatami?:)
Obok mojego campingu rośnie ładny i duży klon jawor, ale kwiatów na nim nie widziałem; co prawda dzisiaj miałem takie wariactwo w pracy, że nie miałem okazji poświęcić mu chwili - kwiatków nie było wczoraj.
Próbowałem zrobić zdjęcia malutkich kwiatuszków drzew, o których wspominałem Ci – że nie mogę rozpoznać je. Wieczorem przeniosłem zdjęcia do komputera, ale żadne, słownie: żadne, nie było nawet takie sobie. Kwadrat wyznaczający obszar ustawiania ostrości jest większy do kwiatków i aparat ustawia ostrość na tło. Jednak po kwiatach poznałem drzewa, jak mi się wydaje, bo pewności nie mam: to młode wiązy. Może jutro będę mieć chwilę czasu, żeby poszukać w sąsiedztwie klony zwyczajne?..
Witaj, Krzysztofie. Dziękuję za miłe słowa, ale aparatu nie oddam, mimo wszystko (przyzwyczaiłam się już).
UsuńRobiąc zdjęcia spróbuj manewru, jaki zrobiłeś ze śnieżycą - to naprawdę pomaga. Czasem wystarczy podłożenie dłoni tylko na chwilę, by aparat załapał obiekt, a potem można nawet rękę zabrać - często zmierzona ostrość pozostaje. U mnie się to dosyć dobrze sprawdza.
Chcesz powiedzieć, że nie znałeś kwiatów klonu?? Pociesz się, że ja też dopiero co je odkryłam :-)
Aniko, znam dwa gatunki klonów; znam, to znaczy rozpoznaję, ale trzeba mi zaznaczyć coś, co już i Ty wiesz: rozpoznawanie drzew jest jakby wielopiętrowe. Klony zwyczajny rozpoznam po liściach, może, może rozpoznałbym po kwiatach, ale bez jednych i drugich nie. Rozpoznaję, na przykład, dwa gatunki wiązu, ale tylko wtedy, gdy zobaczę ich nasiona. W zimie, a głównie wtedy oglądam drzewa, gdy widzę je nagimi, zwłaszcza gdy są to młode osobniki, trudno mi rozpoznać klony i nie tylko te drzewa. Pamiętam, jak w Bieszczadach, pod samotnie rosnącym drzewem, szukałem całych liści, w ten sposób rozpoznałem wiąz, który w zimie ma dla mnie zbyt mało czytelnych cech. Wczoraj i dzisiaj oglądałem klony zwyczajne, także młodziutkie drzewka, mam nadzieję, że teraz i bez liści rozpoznam je po korze. Chociaż różnie z tym może być, bo zapominalski jestem i gapowaty.
UsuńWiesz, Aniko, sam przed sobą tłumaczę się swoją specyficzną pracą. Ja nie mam możliwości oglądania tego samego drzewa w zimie, gdy jest nagie, pączkującego wczesną wiosną, drzewa z młodymi liśćmi, z owocami, w kolorach jesieni. Nie mam, ponieważ kilkanaście razy w roku zmieniam miejsce zamieszkania. Nierozpoznanych drzew widzianych na dzisiejszym spacerze nie rozpoznam już, bo jeśli nawet wrócę tutaj, to za rok lub dwa. Albo wcale.
Niejako na drugim biegunie mam takie drzewa jak brzoza czy modrzew, drzewa rozpoznawane o każdej porze roku i z daleka, jednak po trochu dostrzegam coraz więcej – i o to tutaj chodzi! O wyraźniejsze dostrzeganie bogactwa świata.
Możliwe, że dzięki moim poszukiwaniom i zdjęciom poznasz jakieś cechy rozpoznawcze różnych drzew. Ja dopiero zaczynam się ich uczyć. Jest wiele stron poświęconych drzewom, ale mój blog jest trochę inny - bardziej osobisty. Poznaję więc drzewa, rośliny czy owady po swojemu - zwracam uwagę na to, czego dotąd nie widziałam, albo co mnie zaintrygowało czy zachwyciło. Nie rób sobie wyrzutów - każdy ma inną sytuację i inne możliwości. Ty możesz podróżować niemal na co dzień, a ja mam mały świat wokół siebie. Podziwiaj zatem to co spotykasz, to nic, że nie wracasz w to samo miejsce :-)
UsuńZaglądaj tu tylko, a może znów znajdziesz coś co znasz z widzenia. Być może niejedno "bezimienne" drzewo znajdzie tu swoją nazwę i opis :-)
Ach, jeszcze jedno: tak szybko idziesz do przodu, że niebawem ze wszystkimi moimi kłopotami w identyfikacji drzew będę przychodzić do Ciebie:)
OdpowiedzUsuńCiągle wiem mało, ale niektóre drzewa nauczyłam się już rozpoznawać i mam sporo zdjęć. Nie chcę jednak pokazywać wyłącznie drzew, bo co z całą resztą (roślinami, owadami)? Na obecną chwilę najbardziej zadziwia mnie odmienny wygląd kory w zależności od wieku drzewa.
UsuńPięknie Ci wyszły te zdjęcia :o) I ja się przyznam, że choć same kwiaty znam, to do tej pory nie połączyłem ich z gatunkiem :o) Teraz już wiem, że te fajne "cosie" to kwiaty klonu - dzięki! :o)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Przydałby mi się jednak kurs fotografowania gałęzi czy całych drzew na tle nieba. Cieszę się, że pomogłam. Pozdrawiam
UsuńOjej miałam za oknem tych "pomponików" masę! Mieszkam na trzecim piętrze, przed kuchennym oknem rosną klony i właśnie tak ładnie zielono się ostatnio na nich zrobiło, że aż podniosłam z ziemi te kwiaty i pomyślałam podobnie jak Ty - "nic o nich nie wiem"!
OdpowiedzUsuńDzisiaj rano zachodzę do kuchni, patrze przez okno a tam robotnicy na klonach siedzą i wszystkie kwitnące gałązki ścinają! I zostały łysiuteńkie drzewa, szaro, buro, ponuro:/
To straszne! Dlaczego kaleczą drzewa, które już się obudziły do życia? Przycinanie gałęzi (jeśli to konieczne!?) robi się chyba wcześniej - zimą, jesienią, tak mi się wydaje. Ja bym tych robotników przegoniła!
UsuńNie znam się w sumie i nie wiem, dlaczego to robili, ja nie umiem znaleźć powodu...a miałam otworzyć okno i huknąć tak na nich, żeby pospadali, ale się pohamowałam ;D
Usuń