13 maja 2017

Dereń kwiecisty (Cornus florida)

Zaczął kwitnąć z początkiem maja. Cieszę się, że dane było mi go zobaczyć. Dereń kwiecisty to najpiękniejszy, najbardziej efektowny gatunek derenia, jaki dotąd widziałam. Znalazłam go - we właściwym czasie - nad sadzawką w poznańskim Ogrodzie botanicznym.

Dereń kwiecisty (Cornus florida L.) – gatunek krzewu z rodziny dereniowatych. Pochodzi z Ameryki Północnej, występuje głównie we wschodniej części kontynentu. Do Europy (Anglii) sprowadzony w 1731 r., lecz w dalszym ciągu nie jest rośliną powszechną w uprawie.
Dereń kwiecisty (Cornus florida L.) – kwiaty rozwijają się przed liśćmi. Są obupłciowe, drobne, zielonkawe lub żółtawe, zebrane w drobne główkowate kwiatostany o średnicy ok. 12 mm.
Dereń kwiecisty (Cornus florida L.) – to drzewo lub wysoki krzew dorastający do 10 m wysokości, w ojczyźnie rzadko do 15 m. Pokrój szeroki, roślina jest często szersza niż wyższa, często nieregularna.
Dereń kwiecisty (Cornus florida L.) – cztery okazałe podsadki pod kwiatostanem to rozrośnięte najbardziej zewnętrzne pary łusek „cebulkowatych” pączków kwiatostanowych, odwrotnie jajowate i na szczycie wykrojone.
Dereń kwiecisty (Cornus florida L.) – pędy cienkie, czasem powyginane, młode zielone, pokryte siwobiałym nalotem, starsze zielono-brązowe.
Dereń kwiecisty (Cornus florida L.) – pojedyncza podsadka ma około 3 cm długości (do 5 cm) i 2,5 cm szerokości. Barwa biała do czerwonej w zależności od odmiany.
Dereń kwiecisty (Cornus florida L.) – to jeden z najtwardszych i niezniszczalnych gatunków drewna. Wytwarza się często z niego elementy wymagające wytrzymałości np. czółenka w tkalniach, wielokrążki, oprawy do narzędzi, czy główki kijów golfowych. W przeszłości z tego drewna Indianie często wytwarzali groty do strzał.
Dereń kwiecisty (Cornus florida L.) – kwitnie przez około dwa tygodnie, w kwietniu i maju, w zależności od lokalizacji. W Polsce, ze względu na przemarzanie, gatunek jest bardzo rzadko spotykany (głównie w ogrodach botanicznych).
Dereń kwiecisty (Cornus florida L.) – po przekwitnięciu podsadki odpadają, a z kwiatostanów powstają kuliste, czerwone owoce dojrzewające we wrześniu. Okazy uprawiane w Europie środkowej nie owocują
Dereń kwiecisty (Cornus florida L.) – istnieją dwa podgatunki, wyhodowano też wiele mieszańców oraz około stu odmian charakteryzujących się m.in. różną odpornością na mróz, a także wielkością i kolorem podsadek kwiatowych.
Dereń kwiecisty (Cornus florida L.) – liście jajowato-eliptyczne, o długości do 15 cm, z 5-7 parami nerwów, gładkie, z wierzchu ciemnozielone, spodem białawe. Po obu stronach pokryte przylegającymi włoskami. Jesienią przebarwiają się na kolor czerwono-karminowy do fioletowego.


Dodane w lipcu 2022 r. 
Dwa lata temu trafiła mi się gratka - wypatrzyłam owoc derenia kwiecistego :-)

Dereń kwiecisty (Cornus florida L.) - owoc [6 września]



r93.94.

dereń kwiecisty, Cornus florida, dereń kwiecisty zdjęcia opis, Cornus florida wygląd informacje, dereń kwiecisty ogród botaniczny, Cornus florida kwiaty zdjęcia, dereń kwiecisty chwile zachwycone, Cornus florida chwile zachwycone, 

18 komentarzy:

  1. Pierwszy raz widzę ten dereń. Bardzo efektowny krzew.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypominał nieco magnolię, tyle że kwiaty są dużo mniejsze (te miały średnice ok. 5-7 cm). I pomyśleć, że owo kwitnienie trwa zaledwie dwa tygodnie w roku.

      Usuń
    2. Tez pierwszy ryz widze. Cudny jest!

      Usuń
  2. Kiedyś i ja spróbuję zrobić zdjęcia kwiatom z niebem w tle. Są tak ładne.
    Takiego derenia oczywiście nie widziałem, a warto byłoby poświęcić mu niemałą chwilę: jest ładny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podnieś EV (czyli wydłuż czas naświetlania) o co najmniej 2/3 (niekiedy trzeba znaaacznie więcej). Musisz poeksperymentować żeby przekonać się ile czasu potrzeba, by obiekt na jasnym tle został dostatecznie naświetlony.

      Usuń
  3. Wspaniały, niestety nie miałam nigdy okazji oglądać go na żywo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W naszym klimacie jest rzadko sadzony, ponieważ jest wrażliwy na mrozy, suszę oraz szkodniki. Ale piękny jest. Może trafisz na niego w jakimś ogrodzie botanicznym?

      Usuń
  4. Hmm zaczynam się przekonywać do tych foto nowości.. a najbardziej ciekawe, jak to się będzie rozwijać dalej..
    anonimowy Marek z wlkp.
    ps. dereń jest z ogrodu botanicznego w P-niu? nieezły okaz no no, może są tam gdzieś angielskie kaliny? one teraz kwitną .. ;):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia derenia robiłam lustrzanką ze zwykłym obiektywem (tak, w Botaniku)- pewnie dlatego Ci się spodobały :-) Kaliny angielskiej (kwitnącej) jeszcze nie widziałam w Botaniku.
      Żaden inny Marek nie napisał dotąd żadnego komentarza... ;-)

      Usuń
    2. :)), nie tylko :)
      Oj to chyba jej tam nie ma ??? ... dziwne dziwne, one kwitną teraz właśnie.
      Czy to znaczy, że moja anonimowość się zwiększa, czy odwrotnie? ;))
      anonimowy Marek z wlkp. ;)

      Usuń
    3. Niedawno byłam w Botaniku i nie natknęłam się na kalinę angielską. Za to jest kalina wonna (już przekwitła) i Siebolda (dopiero się zapowiada).
      Pytanie pokrętne. Wystarczy imię, no, chyba, że wolisz podkreślić swą anonimowość :-)

      Usuń
    4. Absolutnie nie :)
      Marek z Wlkp.

      Usuń
  5. Przepiękny. Nigdy nie widziałam takiego cudeńka. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kwiaty przepiękne :) Podobają mi się takie jasne, "lekkie" zdjęcia - wprawdzie na granicy przepalenia, ale ładnie to wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Z tą lekkością na moich zdjęciach ciągle jest ciężko, a po tej mrocznej epoce w mojej "twórczości", jak sama widzę, mam lekką obsesję na punkcie światła. Nie bardzo wiem jak to zrównoważyć - odejmowanie świateł i półświateł często prowadzi do powstania brzydkich obwarzanków, a nawet spłowienia barw, a ja chcę żeby zdjęcie było możliwie jasne i barwne. Z kolei, gdy zrobię zdjęcie ciut ciemniejsze, mam problem, żeby ożywić barwy.

      Usuń
  7. A, bo widzisz, w tym jest cały sekret :) Trzeba robić tak, żeby było dobrze ;) Moim zdaniem jesteś bardzo blisko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciągle brak mi wyczucia i umiejętności, więc ów sekret pewnie jeszcze długo pozostanie nieodgadniony. Ale jeśli to nastąpi, myślę, że i ja to zauważę. Poznam to po tym, że przestanę odczuwać przymus ponownej obróbki zdjęcia, za każdym razem, gdy na nie popatrzę. Niestety, w przypadku tych (i dotychczasowych) zdjęć ręce nieustannie mnie świerzbią ;-)

      Usuń