Nie od razu rozpoznałam pluskwiaka, który rozgościł się na kwiatach dzwonka okrągłolistnego. Intensywnie czerwone czułki owada tak mnie zaabsorbowały, że dopiero po dłuższej chwili pomyślałam, że przypomina on wtyka straszyka... którym przecież był. Przedstawiam dziś najpospolitszego w Polsce pluskwiaka z rodziny wtykowatych (na świecie żyje ok. 2 tysiące gatunków, u nas zaledwie 17).
Straszyki szczawiowce vel wtyki straszyki widywałam już wcześniej, ale tamte wydały mi się całe brązowe, ledwie widoczne wśród liści wrotycza, który najwyraźniej sobie upodobały. Poruszały się niespiesznie, choć rzadko trwały w bezruchu, najczęściej zajęte... kopulowaniem.
Nigdzie o tym nie czytałam, ale oglądając zdjęcia larw straszyków w Internecie, przyszło mi na myśl, że pluskwiaki (te i inne) wykazują instynkty rodzicielskie. Również i ja spotkałam larwę straszyka, której bezpieczeństwa strzegł osobnik dorosły.
Wtyk straszyk, straszyk szczawiowiec (Coreus marginatus) – gatunek owada z rzędu pluskwiaków należący do rodziny wtykowatych (w Polsce występuje 17 gatunków). |
Wtyk straszyk, straszyk szczawiowiec (Coreus marginatus) – odniosłam wrażenie, że osobnik dorosły na pierwszym planie strzeże bezpieczeństwa swego potomka. Larwę straszyka zobacz tutaj (zdjęcie nr 16) - fot. 14 sierpnia |
Zdjęcia poniżej przedstawiają pobratymca wtyka straszyka - jest to wtyk łąkowy, przechadzający się po karoserii samochodu. Długo nie potrafiłam zidentyfikować pluskwiaka o dość zabawnym kształcie ciała. Dopiero wygląd jego potężnych czułków uzmysłowił mi, że to także musi być pluskwiak należący do "szajki" wtykowatych.
Jest on znacznie mniejszy od wtyka straszyka, ale bardzo charakterystyczny z tym romboidalnym odwłokiem, a właściwie odwłokowymi listewkami brzeżnymi (connexivum).
-------------------------------------------
Wtyk straszyk, straszyk szczawiowiec (Coreus marginatus) – gatunek owada z rzędu pluskwiaków, najbardziej pospolity przedstawiciel wtykowatych (Coreidae) w Polsce. Występuje w całej Europie, Azji (od Rosji do Chin) i północnej Afryce (Algieria).
Wtykowate (Coreidae) to rodzina pluskwiaków różnoskrzydłych, licząca ok. 2000 gatunków. W Polsce występuje 17 gatunków wtykowatych.
Ciało skórzaste podłużne, owalne. Długość od 11(13) do (15)16 mm.
Ubarwienie - jasno-, bądź ciemnobrązowe lub szarobrunatne, nakrapiane, upodabniające do zeschłych listków.
Głowa stosunkowo mała.
Czułki dość długie i stosunkowo grube, zwłaszcza pierwsze człony. Czułki składają się z czterech segmentów, są czerwono-pomarańczowe, z wyjątkiem ostatniego segmentu, który jest czarny.
Na głowie, między czułkami znajdują się dwa małe występy, tak zwane guzki międzyczułkowe, które pozwalają odróżnić wtyka straszyka od innych podobnych gatunków.
Przedplecze ma trapezowaty kształt, a jego boczne kąty są tępo zaostrzone i uniesione ku górze. Na odwłoku dość charakterystyczne listewki brzeżne (connexivum) lekko zawinięte do góry, jasno obrzeżone. Odnóża typu krocznego.
Dość dobrze lata.
Podobnie jak inne wtykowate, wtyk straszyk posiada gruczoły zapachowe na brzusznej stronie tułowia, które w sytuacji zagrożenia mogą uwalniać silny, drażniący zapach. Gruczoły zapachowe są połączone ze sobą za pomocą wypukłości i beleczek. Skład chemiczny wydzieliny gruczołów zapachowych jest podobny u samców i samic, ale względne proporcje związków chemicznych są różne. U samic najczęściej występującym związkiem chemicznym jest kwas kapronowy, podczas gdy u samców jest to kwas stearynowy.
Dymorfizm płciowy - samce są zwykle mniejsze od samic, ale mają dłuższe czułki.
Siedliska - wilgotne łąki, brzegi zbiorników wodnych, często spotykany w gęstej roślinności, takiej jak żywopłoty i nieużytki. Do bytowania i żerowania wybiera rośliny z rodziny rdestowatych (najczęściej szczaw), a także z rodzin: astrowatych i różowatych, na których można spotkać zarówno larwy jak i imago.
Pokarm - owad roślinożerny. Wysysa soki z tkanek różnych gatunków roślin.
Okres występowania - od kwietnia do października.
Rozwój - w ciągu roku pojawia się jedno pokolenie. Samica składa duże brązowe jaja od końca maja do początku lipca. Po upływie 3 do 4 tygodni wylęgają się młode larwy, nieprzypominające osobników dorosłych. Mają inny kształt ciała, mniej jednolite ubarwienie oraz nieproporcjonalnie duże czułki. Młode larwy przebywają na liściach i łodygach, natomiast starsze, podobnie jak i osobniki dorosłe, żywią się nasionami. Larwy dojrzewają i przechodzą ostatnie (z pięciu) linienie począwszy od sierpnia.
Zimują osobniki dorosłe przyjmując czarne ubarwienie ciała.
wtyk straszyk - link 1, link 2, link 3, link 4, link 5,
wtyk łąkowy - link 6, link 7, link 8, link 9,
rodzina wtykowatych - link 10, link 11,
w.34.49.
Bardzo piękny post :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :-)
Usuńpost bardzo ciekawy choć osobiście nie pałam jakoś sympatią do pluskwiaków:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przekonałam się, że owady jako obiekty do fotografowania potrafią być bardzo wdzięczne. Kiedyś bałam się ich strrrasznie ;-) Pozdrawiam
UsuńBrrr... ale okropne są te wtyki! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńZ racji rozmiarów i niskiej lękliwościm powszechnie jest obserwowany, co ni znaczy że lubiany.
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie oceniam niczego w przyrodzie wg miary upodobania człowieka. Pokazuję to, co zauważyłam i mnie zainteresowało, ciesząc się, że wiem i widzę więcej.
UsuńCo za dysonans - potężny pluskwiak na tym delikatnym dzwoneczku.
OdpowiedzUsuńU siebie nigdy nie zaobserwowałam, nie styka im ze mną, cóż.
Potężny tylko na zdjęciu. W rzeczywistości nie bardzo rzuca się w oczy. Na pewno kiedyś Ci styknie ;-)
UsuńWiduję je czasem w ogrodzie ale chyba nie czynią większej szkody. Bardzo ciekawy post.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Jeśli nie masz plantacji szczawiu i plagi pluskwiaków, to zapewne rozmaitość owadziego drobiazgu nie zaszkodzi Twoim roślinom. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam
UsuńNie wiedziałam, że to straszyk. Egzotyczne straszyki kiedyś miał mój brat w terrarium i było to zupełnie coś innego, wielkie i latające po całym pokoju. A te straszyczki rzeczywiście spotykam w moim ogrodzie, nie boją się, nie odlatują, nawet jak się do nich bardzo zbliżę. Wyglądają tak jakoś mechanicznie :) opancerzone tymi pokrywami. Nie płoszę ich ani nie prześladuję, bo nie zauważyłam, żeby wyżerały cokolwiek. A szczawiu nie mam.
OdpowiedzUsuńNie boją się, bo mają swoją broń :-)
Usuń