Śliwa wiśniowa, ałycza (Prunus cerasifera) – gatunek rośliny z rodziny różowatych [7 kwietnia] |
śliwa wiśniowa, ałycza (Prunus cerasifera) |
śliwa wiśniowa, ałycza (Prunus cerasifera) |
śliwa wiśniowa, ałycza (Prunus cerasifera) |
śliwa wiśniowa, ałycza (Prunus cerasifera) |
śliwa wiśniowa, ałycza (Prunus cerasifera) |
śliwa wiśniowa, ałycza (Prunus cerasifera) |
śliwa wiśniowa, ałycza (Prunus cerasifera) |
śliwa wiśniowa, ałycza (Prunus cerasifera) |
śliwa wiśniowa, ałycza (Prunus cerasifera) |
Podano dziś radosną nowinę. Oto 9-letnia Hania (chorująca w dodatku na nowotwór) ozdrowiała z infekcji koronawirusa, która to infekcja przyplątała się jej na początku kwietnia.
Przyjmijmy, że zachorowała 1 kwietnia.
Na dzień dzisiejszy mamy w Polsce ok. 7202 osób chorych na koronawirusa, a bilans zgonów wynosi 263 (3,65%). 618 osób chorych wyzdrowiało.
Na dzień 1 kwietnia 2020 było 2554 chorych i 43 zgony (źródło)
Nie uważacie, że media manipulujją danymi? Podają niepełną liczbę - albo zgonów, albo ozdrowieńców. Czyż nie?
1 kwietnia było 2554 chorych, a dziś mamy TYLKO 618 wyzdrowień, w tym 9- letnia Hania. Zgonów zaś przybyło zaledwie 220. Infekcja trwa 7-14 dni, no chyba, że wystąpią powikłania i dochodzenie do zdrowia wydłuży się do kilku tygodni.
W jakim stanie znajduje znajduje się te ponad 2,5 tysiąca osób chorych wg stanu na 1 kwietnia? Skoro nie umarli, to musieli chyba już wyzdrowieć. Jak myślicie?
Różnica między stanem chorych na dzień 14 kwietnia (7202) a stanem chorych z dnia 1 kwietnia (2554) wynosi 4648, natomiast zgonów przybyło w tym czasie 220.
--------------------------
Śliwa wiśniowa, ałycza (Prunus cerasifera) – gatunek rośliny z rodziny różowatych.
Pochodzi z Azji Zachodniej, Środkowej, Kaukazu i południowo-wschodniej Europy.
Rozprzestrzenił się także jako gatunek zawleczony w Australii i Nowej Zelandii, na Wyspach Brytyjskich, w Europie, w USA i tropikalnej Azji.
W wielu krajach świata, również w Polsce, jest uprawiany. Czasem dziczeje i we florze krajowej klasyfikowany jest jako gatunek lokalnie zadomowiony (kenofit), mogący powodować przekształcenia naturalnych zbiorowisk zaroślowych.
Pokrój - niskie drzewo do 10 metrów wysokości. Ma nieregularną, sklepioną, luźną koronę na prostym i smukłym pniu. Młode gałązki lśniące.
Liście - delikatnie piłkowane, ciemnoczerwone, purpurowe, brązowawe. Odwrotnie jajowate lub eliptyczne, dość cienkie.
Kwiaty - białe, u niektórych odmian różowe, o średnicy do 2,5 cm. Zazwyczaj osadzone pojedynczo na długich szypułkach. Rozwijają się równocześnie z listnieniem lub na krótko przedtem.
Kwitnie - na przełomie marca i kwietnia.
Owoc - żółty do czerwonego, na długim ogonku, twardy, przypomina dużą czereśnię. Pestka nie oddziela się od miąższu.
Ałycza jest uprawiana jako roślina ozdobna. Najczęściej uprawia się kultywary o czerwonych liściach. Nadaje się też na żywopłoty, zarówno formowane, jak i nieformowane.
Dobrze znosi suszę, najlepiej rośnie na glebach lekkich, piaszczystych.
Odmiany ozdobne powinny mieć stanowisko słoneczne, a trawnik wokół rośliny koszony.
źródło 1,
a.41.75. (187) [43] /109/
No proszę, wchodzisz na bloga i się uczysz. Śliwa wiśniowa - ałycza, pierwszy raz spotykam się z tą nazwą. Fotki kwitnącej śliwy przepiękne. Gratuluję oka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Fajnie, że czegoś się dowiedziałaś, miło, że zdjecia się podobają. Dziękuję i pozdrawiam :-)
UsuńBardzo dziekuję i również pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńJak tu nie kochać Twoich zdjęć, zachwycające, pełne magii, pełne!!!!! Wiele zdjęć tego cuda oglądałam, ale Ty i tak ukarzesz to samo zupełnie inaczej, magia! :))))
OdpowiedzUsuńCiekawe to, co piszesz, nie wiem, jak to jest, ale rzeczywiście dziwne...hmmm
Ano, kochać ;-D A w sprawie statystyk i rozporządzeń warto zastanowić się nad drugim dnem. To tam dzieje się coś mrocznego.
UsuńDziękuję i pozdrawiam.
Śliwa wiśniowa jest dla mnie roślinnym odpowiednikiem skowronka. Przyszła wiosna - mówię sobie widząc te drzewka, tak piękne w czasie kwitnienia. Aniko, często wspominam śliwę widzianą codziennie, oglądaną ze zdumieniem w czasie mojego pobytu w UK. Kwitła bardzo obficie, tam wszystko tak kwitnie, jakby sama Flora chodziła ulicami, a kwitła w lutym. Aniko, w lutym!
OdpowiedzUsuńTeż zwróciłem uwagę na małą liczbę ozdrowieńców. Niewątpliwie manipuluje się danymi.
W Anglii klimat jest łagodniejszy, więc i lutowe kwitnienie może być tam normą. Krzysztofie, mamy połowę kwietnia, dla mnie najpiękniejszego, najbardziej obfitującego w kwiaty miesiąca, a ja gniję w domu! Niech się to skończy!
UsuńPięknie barwami wypełniłaś przestrzeń kadru.
OdpowiedzUsuńTe barwy (kwiaty!) tam były w ogromnej ilości, ale często miewam z nimi problem - nie wiedzieć czemu tak trudno mi jest nie utracić światła i żywych kolorów w tle. Jeśli tym razem się udało, to super! Dziękuję :-)
Usuń