Lilaki przekwitły już jakiś czas temu, a koncertowanie słowików wkrótce się zakończy. Pozostały więc wspomnienia i zdjęcia. Zdjęcia lilaków, rzecz jasna, bo żadnego słowika raczej nie miałam okazji zobaczyć.
Lilak (Syringa L.) |
Lilak (Syringa L.) |
Lilak (Syringa L.) |
Lilak (Syringa L.) |
Lilak (Syringa L.) |
Lilak (Syringa L.) |
Lilak (Syringa L.) |
Lilak (Syringa L.) |
Lilak (Syringa L.) |
Lilak (Syringa L.) |
Lilak (Syringa L.) |
Lilak (Syringa L.) |
Lilak (Syringa L.) |
-------------------------------------------
Lilak (Syringa L.) – rodzaj roślin z rodziny oliwkowatych.
Rodzaj liczy ok. 30 gatunków występujących we wschodniej Azji, głównie w Chinach, oraz w południowo-wschodniej Europie.
Gatunkiem typowym jest lilak pospolity (Syringa vulgaris L.). Potocznie lilaki nazywane są "bzami", jednak jest to określenie błędne, gdyż nazwa ta odnosi się do roślin z rodzaju Sambucus.
Są to krzewy lub małe drzewa.
Ulistnienie skrętoległe, liście całobrzegie, opadające na zimę.
Kwiaty zebrane w gęste wiechy, szczytowe lub boczne, czasem silnie rozgałęzione.
Korona długa, rurkowata, zrośnięta z 4 płatków.
Owoce: suche, skórzaste torebki z 2-4 nasionami.
W Polsce najczęściej uprawiane są odmiany ozdobne lilaka pospolitego, rzadziej lilak chiński i lilak Josiki.
Lilaki należą do nielicznych grupy roślin, z których kwiatów nie da się otrzymać substancji zapachowych. Związków wonnych nie udaje się wydzielić ani metodą ekstrakcji, ani destylacji. Olejki bzowe używane w przemyśle są syntetycznymi odpowiednikami.
Zobacz też:
20 najpiękniejszych odmian lilaka - link
Odmiany lilaka (krótkie opisy i zdjęcia) - link
t13.86. (71)
Piękne kwiaty, jedne z najpiękniejszych, a Twoje zdjęcia dobrze oddają ich urodę.
OdpowiedzUsuńMiałem okazje napatrzeć się na lilaki tej wiosny, ale teraz, gdy patrzę na Twoje zdjęcia, myślę, że patrzyłem za krótko i za mało intensywnie.
Ciekawe, dlaczego nie można wydzielić ich zapachu…
Tej wiosny udało mi się sfotografować kwitnące lilaki także w ogrodzie botanicznym. Na pewno uwieczniłam kilka odmian, ale nie miałam siły przedzierać się przez ulistnione gałęzie do ukrytych "gdzieś tam" plastikowych etykiet z, często nieczytelnymi, nazwami.
UsuńUwielbiam bzy! I zapach!
OdpowiedzUsuńJa też :-)
UsuńMuszka na 8-ce :) Czy zdjęcia są zrobione tym najnowszym aparatem?? Zastanowiło mnie, czemu piszesz o słowiku rdzawym, doczytałem i proszę ... u nas w Wlkp. są rdzawe, nie szare. Bzy, kto ich nie uwielbia ;)
OdpowiedzUsuńMarek z Wlkp.
Przyznam, że nawet nie wiedziałam o dwóch gatunkach słowika, ale nie mogłam uwierzyć, że mieszkam w tak wyjątkowym miejscu, żeby występowały w nim słowiki szare, więc szukałam dalej :-)
UsuńZdjęcia robiłam lustrzanką. Pozdrawiam
Hmm zaraz zaraz, najpierw był kompakt, no wiadomo taki kompakt czyli wszystko w jednym bez większych kombinacji, kompakt robi dużo za nas. Potem wyższa szkoła foto jazdy czyli lustrzanka, do dziś. Zmiana w tym roku to użycie do lustrzanki zamiast obiektywu kitowego, pentacona. I te zdjęcia tutaj to o. kitowy czy pentacon? Tak pytam, bo widzę różnice, ale może to kwestia zmian, postępów w obróbce.
UsuńA ja byłem pewien, że u nas w Wlkp. żyją i te i te, ale że szare są bardziej zwykłe i częstsze, a rdzawe rzadsze ... a tu proszę, jest odwrotnie
Marek z Wlkp.
Zapachniało:) Piękne ujęcia, zwłaszcza te na tle nieba, wyszło tak pastelowo. Szkoda tylko, że kwitną tak krótko...
OdpowiedzUsuńDziękuję. Jeśli poczułaś zapach lilaków, to bardzo się cieszę :-)
UsuńU mnie lilak pospolity w tym roku zakwitł tylko jedną kiścią, ale za to lilak Meyera jeszcze jest w pełni kwitnienia i wypełnia swoim zapachem cały ogród :)
OdpowiedzUsuńNiech kwitnie jak najdłużej :-)
UsuńOszałamiające są wieczorne zapachy, nie? :p Też mam u siebie :)
OdpowiedzUsuńŁadna delikatna kolorystyka :)
Dziękuję :-)
UsuńA może farmaceuta wypowie się w sprawie niemożności pozyskania substancji zapachowych z lilaka??
Już farmaceuta odpowiada :p Otóż część olejków nie da się otrzymać podczas destylacji (tak ma własnie lilak, jaśmin, róża) bo są nietrwałe termicznie, zwłaszcza w obecnosci w ody przy której rozpadaja się, rozpuszczają zamiast wypływać. Czasem pachną nielotne żywice, które się nie destylują a czasem na odwrót - podczas destylacji dodają się zwiazki, które psują nutę. No to najlepiej wtedy "łapać zapach". W przypadku najdroższych olejków, jak właśnie różany , tak się właśnie robi, umieszcza nad zerwanymi kwiatami płytę pokrytą tłuszczem który chłonie zapach. A potem się taki olejek wymywa :) W przypadku róży kosztowność operacji jest jakoś tam zwracalna. Ale lilak już pewnie mniej, dlatego najczęściej dostępny jest syntetyczny :)
UsuńSzacun za ten wykład!
UsuńTyle slonca w kazdym kwiateczku, piekne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) O to słońce zawsze mi chodzi, ale zbyt rzadko udaje mi się je uchwycić.
UsuńBo zbyt rzadko jest!
UsuńA wystarczyło wejść w te krzewy, znieruchomieć i za kilka minut słowik by się odezwał a Ty miała byś szansę go sfotografować.
OdpowiedzUsuńLilaki piękne, swego czasu na blogu Dendropodróże był o nich świetny materiał.
Aż tak zdeterminowana (żeby zapuszczać się na cudzą posesję i fotografować po ciemku nie wiadomo gdzie, nie wiadomo co) to ja nie jestem. Wolę posłuchać ;-)
UsuńAż czuję ich zapach...mmmmm..pięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi :-)
Usuńaach całkiem nie na temat.. przepraszam z góry.. niedaleko mnie jest działka, na której stał blaszany garaż i rósł, z boku przy granicy, dość duży, podkrzesany nawet zgrabnie kiedyś, dąb.. dziś jechałem i ... wycięty .. szkoda gadać
OdpowiedzUsuńMarek z Wlkp.
To przykre (i tak jakoś boli), gdy miejsca i rośliny (zwłaszcza drzewa) zmieniają się, zanikają, zostają unicestwione... Wokół mnie też wycięto i nadal się wycina kolejne drzewa, eh. Nie będę mogła już podejść do nich i, nim zacznę fotografować, powiedzieć "Pokaż mi się"
UsuńTak tylko wpadłem, raz jeszcze zobaczyć piękne kwitnienie :-)
OdpowiedzUsuń:-)
Usuń