Wspomnienia, nawet te bardzo miłe, z czasem ulegają zatarciu. Z pobytu w Hurghadzie chcę jednak zachować jak najwięcej. Tym razem mogłam wyjść na ulice (te najbliżej hotelu, zaznaczam) i poczuć klimat miasta. Poprzednim razem trafiłam do hotelu położonego na krańcu północnym, gdzie zabudowania już się kończyły, więc nie było gdzie i po co się zapuszczać.
Przedstawiam dziś ulicę Mohamed Said. Jest stosunkowo niedługa (ok. 1 km długości) - prostopadła do deptaka turystycznego, który już pokazałam. Wg mapki, którą sporządziłam jest to szlak różowy (
link).
Skąd wziął się pomysł fotografowania zabudowy Hurghady? Powodów było kilka - 1/ możliwość swobodnego poruszania się, 2/ zaciekawienie odmiennością, 3/ zauroczenie różnorodnością architektury. Budynki w tym mieście są jak kolorowe pudełeczka, jak fantazyjnie udekorowane babeczki w witrynie cukierni. Od tego widoku chwilami niemal się oblizywałam ;-) .
Wiele lat temu miałam możliwość zwiedzenia Wenecji. Z pewnych powodów owo zwiedzanie ograniczyło się do przemierzenia kilku uliczek wokół Placu Świętego Marka. By móc zobaczyć coś więcej zarzuciłam zanętę - "Chodźmy na lody do McDonald's". Przybytek ów znajdował się nieco głębiej, trochę błądziliśmy (i oglądaliśmy po drodze), ale moje "powody" maszerowały bez kapryszenia.
Czemu o tym wspominam i to z sentymentem? Ano dlatego, że podczas tamtego pobytu (nieśpiesznej przechadzki, zatrzymywania się z byle powodu, posiadywania oraz rzucania okiem tu i tam) miałam czas wchłonąć atmosferę miasta, poczuć się tak, jakbym na co dzień mieszkała w Wenecji.
I właśnie temu niechaj posłuży poniższa galeria zdjęć. Poczujcie się tak, jakbyście tam byli - w Hurghadzie.
|
Budynek mieszkalny Sara Residence wybudowany przez egipskiego dewelopera Orbit Alliance. Od tego miejsca rozpoczynam spacer po ulicy Mohamed Said. |
|
Na tym odcinku ulicy chodnik jest całkiem, całkiem, ale gdzie indziej trzeba iść po ubitym piasku lub kamieniach i gruzie. Niemal wszędzie jednak jezdnie od chodników (nawet tych przyszłych) są odgraniczone wysokim (na 20 i więcej cm) krawężnikiem) |
|
Hurghada, Mohamed Said Street |
|
Market Metro czynny całą dobę mieści się na samym dole. Na ulicy Mohamed Said raczej nie ma hoteli, stąd trudności, by zdobyć więcej informacji o tym, co mieści się w budynkach. Sądzę, że na górnych kondygnacjach mają swoje siedziby jakieś firmy. |
|
A jednak na ulicy Mohamed Said są jakieś hotele! Na parterze hotelu Venus znajduje się salon mebli kuchennych oraz sklep z żywnością dla zwierząt |
|
Na parterze tego budynku mieszkalnego mieści się pizzeria, komis samochodowy i firma Legion eksport & import. Inne lokale czekają na najemców. |
|
Hurghada, ulica Mohamed Said - najwygodniej było mi spacerować po pasie oddzielającym dwa pasy jezdni |
|
Hurghada, sklep Tiger Stores - można tam kupić wszelkiego rodzaju sprzęt kuchenny, meble czy upominki. Kątem oka dostrzegam jedną z mnóstwa(!) aptek (na zdjęciu po prawej) |
|
Fragment zabudowy ulicy Mohamed Said w Hurghadzie. Po południu prawa strona skąpana jest w słońcu. |
|
Budynki ustawione są bardzo ciasno obok siebie, niemal we wszystkich mieszkaniach dostrzegam klimatyzatory |
|
Hurghada, Mohamed Said Street - Castle. Lokal na parterze wygląda na pustostan. Otwarte okno to raczej rzadki przypadek. W ciągu dnia okna często zasłonięte są ciemnymi żaluzjami termoizolacyjnymi. |
|
Znakomita większość budynków na ulicy Mohamed Said ma pięć kondygnacji. Ten budynek ma tylko trzy. |
|
Widok ulicy Mohamed Said z deptaka pomiędzy jezdniami. Na wielu odcinkach wyglądał on tak jakby był w budowie lub przebudowie, ale to i tak całkiem wygodne miejsce do przemieszczania się - chodniki wzdłuż budynków często... nie istnieją. |
|
Oprócz zamieszkanych budynków sporo jest tu budów. Częstym zjawiskiem są też niezagospodarowane jeszcze partery budynków, przeznaczone na lokale użytkowe |
|
Hurghada, Mohamed Said Street - dom mieszkalny |
|
Ten budynek i jego otoczenie nie zostały jeszcze ukończone, ale apteka już funkcjonuje |
|
Za tym ogrodzeniem trwa budowa kolejnego domu. Przy posesjach i pacach budowy rozstawione są takie oto czerwone kontenery na śmieci. |
|
Hurghada, Mohamed Said Street - budynek mieszkalny |
|
Hurghada, Mohamed Said Street - w głębi znajduje się zamieszkany budynek mieszkalny, po prawej powstaje nowy, a przy nim jest jeszcze niezabudowana parcela. Wkrótce i tu powstanie jakiś budynek, ale na razie mieści się tu kawiarnia na wolnym powietrzu (pokażę ją przy innej okazji) |
|
Hurghada, Mohamed Said Street - ha, tu naprawdę mieszkają zwykli ludzie - ktoś wywiesił pranie, ktoś inny witrzy dywan. Na dole knajpka i jakieś lokale użytkowe. |
|
Hurghada, Mohamed Said Street - dom mieszkalny |
|
Hurghada, Mohamed Said Street - ulicami miasta przemykają granatowo-pomarańczowe taksówki. Trąbią na każdego turystę. |
|
Hurghada, Mohamed Said Street - ten dom otoczony jest zadbanym żywopłotem, na posesji rosną drzewa i kwiaty. Utrzymanie zieleni w dobrym stanie wymaga sporo wysiłku, zwłaszcza regularnego podlewania. |
|
Hurghada, Mohamed Said Street - dom mieszkalny. Na pierwszym piętrze chyba powstanie restauracja |
|
Hurghada, Mohamed Said Street - taki sposób przewozu osób u nas byłby nie do pomyślenia. |
|
Hurghada, Mohamed Said Street - starszy Egipcjanin w tradycyjnym stroju (to chyba galabija), szybkim krokiem zmierzał ku krańcowi ulicy. Zdecydowanie częściej widywałam kobiety w strojach arabskich, natomiast tego rodzaju strój męski "trafił" mi się tylko raz. |
|
Hurghada, Mohamed Said Street - dom mieszkalny. Tu też nie ma jeszcze chodnika, ale wysokie krawężniki są doskonale widoczne |
|
Hurghada, Mohamed Said Street - dom mieszkalny |
|
Hurghada, Mohamed Said Street - końcowy fragment ulicy. Wygląda na to, że trwają tu roboty kanalizacyjne |
|
Hurghada, Mohamed Said Street - w tym domu mieści się salon LG |
|
Hurghada, Mohamed Said Street - budynek "opleciony" drewnianym rusztowaniem. Jeszcze sporo brakuje do jego ukończenia, ale i tu apteka już funkcjonuje. |
|
Hurghada, Mohamed Said Street -na parterze mieści się sklep z odzieżą niemowlęcą i dziecięcą, serwis samochodowy, restauracja i biuro nieruchomości. Mieszkanie na I pietrze (po prawej) jest wystawione na sprzedaż) |
|
Hurghada, Mohamed Said Street - obok, a także dalej na prawo znajduje się jeszcze kilka, mniej lub bardziej wykończonych budynków. Dochodziła jednak godzina 18., słońce już było nisko nad horyzontem, ulica i tak wkrótce się kończyła, więc stąd już zawróciłam. |
Uff, uporządkowanie tych zdjęć zajęło mi sporo czasu i było bardzo trudne. Będę jednak miała nauczkę na przyszłość, o ile kiedykolwiek zechcę powtórzyć tego rodzaju wyczyn dokumentalny.
Ulicę Mohamed Said przemierzałam co najmniej dwukrotnie - po południu, ale i rano. Z tego powodu nie bardzo można zorientować się, po której stronie ulicy stał każdy z pokazanych budynków (części nie pamiętam) - raz był oświetlony słońcem, a o innej porze tonął w cieniu. Po drugie, na pierwszym spacerze robiłam zdjęcia dwoma aparatami. Tak, tak - reanimowałam kompakt Sony. Uznałam, że egipskie słońce zapewni mi oświetlenie, przy którym żadna stabilizacja obrazu (a ta wysiadła) nie jest mi do niczego potrzebna. Postąpiłam słusznie, ale gdy w którymś momencie przerzuciłam się na lustrzankę doszło do zamieszania kolejności. Zaczęłam bowiem fotować zabudowę podczas drogi powrotnej, czyli w odwrotnej kolejności. Myślę jednak, że jeśli coś poprzestawiałam, to jest to bez znaczenia. Najważniejsze jest to, że kiedy zechcę, znów będę mogła wybrać się na (wirtualny) spacer po jednej z ulic Hurghady i przypomnieć sobie mile spędzone tam chwile.
Na koniec fragment zdjęcia, na którym jednak znalazłam tabliczkę z nazwą ulicy. A ja tak się naszukałam na mapach w Internecie!
|
Hurghada, Mohamed Said Street - tabliczka z nazwą ulicy |
Zobacz też wpisy:
e63.90. (66)
Egipt Hurghada zdjęcia, Hurghada informacje zdjęcia, zdjęcia z Hurghady, Hurghada Mohamed Said zdjęcia, zdjęcia z Egiptu, zdjęcia z Hurghady, sklepy domy w Hurghadzie, Hurghada zabudowa miasta zdjęcia, Hurghada Egipt chwile zachwycone, zdjęcia Hurghady chwile zachwycone, zabudowania hurghada chwile zachwycone,
Wspomnienia są piękne a jeszcze jak są zdjęcia.
OdpowiedzUsuńZdjęcia, z pewnością, ułatwiają przypomnienie przeżytych chwil.
UsuńAniko, pytałaś w aptece, czy mają coś na przeziębienie, na karat? :-)
OdpowiedzUsuńNie, o nic nie pytałam. Nie wchodziłam do żadnych sklepów. Chciałam zachować swobodę oglądu.
UsuńTakie wspomnienia warto zachować. Bardzo sentymentalny spacer i świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Przygotowując relacje ze spacerów po ulicach Hurghady dość długo się przygotowywałam, poszukując informacji w Internecie. Okazało się, że są one nader skromne - nawet plan Hurghady nie jest zbyt szczegółowy. Cieszę się, ze mogłam stworzyć takie fotorelacje, dość szczegółowo ukazujące wygląd kilku ulic tego miasta. Pozdrawiam
UsuńŚwietna i ciekawa fotorelacja. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, będzie jeszcze ciąg dalszy :-)
UsuńŚwietna fotorelacja...niezwykła zabudowa...taka mauretańska....
OdpowiedzUsuńBardzo spodobała mi się ta architektura. Każdy budynek inny, oryginalny. Pozdrawiam
UsuńWchłonąć atmosferę miasta, a więc nie jestem wyjątkiem, skoro czytam, że inni też tak mają. Niedawno w październikowy wieczór dziewczyny (żona i córki) postanowiły wyskoczyć na zakupy do Starego Browaru. Jakiś czas nie byłem w Poznaniu, więc postanowiłem przespacerować się Półwiejską, później Podgórną, wzdłuż Placu Wolności, zanim się spostrzegłem byłem przy Okrąglaku. Był przyjemny wieczór, wiał zaskakująco ciepły na tę porę roku i dnia wiatr. Obserwowanie życia miasta było fascynujące szkoda, że ludzie zajęci swoimi sprawami (najczęściej zakupami) raczej nie zauważali tego co ich otacza. Nawet własnej rodzinie nie byłem w stanie (i nadal nie jestem), przekazać co to znaczy chłonąć otoczenie - ile daje niespieszny spacer i zatrzymywanie się z przy z pozoru błahych drobiazgach. Czekam na kolejne posty i pozdrawiam Michał z Kościana.
OdpowiedzUsuńBardzo ucieszyła mnie Twoja wypowiedź, Michale. Mam jeszcze zdjęcia na 2-3 wpisy (2 już się ukazały), ale nie chciałam za często ich publikować, bo to może być ciekawe tylko dla nielicznych, którzy chcieliby się przejść ulicami Hurghady. Obiecuję jednak, że jeszcze w listopadzie ukaże się kolejna porcja zdjęć. Pozdrawiam
Usuń