Tym razem nie będę opowiadać o Moim Lesie, bo możecie sami go zobaczyć... moimi oczami. W ostatni weekend widziałam go takim.
|
Las brzozowy |
|
Las sosnowy |
|
Mój Las |
|
Mój Las |
|
Mój Las |
|
Mój Las |
|
Mój Las |
|
Mój Las |
|
Las brzozowy |
|
Mój Las |
|
Mój Las |
|
Mój Las |
|
Mój Las |
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Dzisiejszy post oznaczyłam etykietami "moje miejsca" i "abstr-akcja".
Wykonując te zdjęcia zależało mi na uzyskaniu odrealnionych, malarskich efektów i, proszę mi wierzyć, zarejestrowałam je wyłącznie aparatem (nie ingerowałam z ekstra efektami programowymi podczas obróbki). Zwyczajnie poruszone zdjęcia, ot co ;-) .
Dajcie znać, jakie odnieśliście wrażenia. Poza oczopląsem, rzecz jasna :-)
Tym razem to naprawdę pięćsetny wpis na tym blogu (dziesięć postów temu popełniłam falstart. Eh, od czasu, gdy gram w scrabble, miewam wpadki z rachowaniem)!
Pozdrawiam wszystkich obserwatorów i odwiedzających mój blog, i bardzo dziękuję za Wasze komentarze - przeszłe i przyszłe
:-D . Są dla mnie cenne, zwłaszcza konstruktywna krytyka mojej działalności fotograficznej.
I wiecie co? Dopiero niedawno zrozumiałam, ba, "wymyśliłam" czym różni się pstrykanie od fotografowania.
PstryKacz(ka) pstryka zdjęcia, a fotograf najpierw ustawia aparat i posługuje się nim jak narzędziem, wiedząc co chce osiągnąć.
Jeszcze nie zawsze pamiętam o ustawianiu aparatu przed zrobieniem każdego(!) zdjęcia, a uzyskane efekty najczęściej powiększają mój zbiór doświadczeń (błędów i wypaczeń), ale wiem też, że od pewnego czasu nie jestem już tylko pstryKaczką.
Inspiracją do zrobienia takich zdjęć były dla mnie porady i twórczość
Bryan'a Peterson'a oraz
Małgorzaty Sajur.
Zdjęcia, poza jednym wyjątkiem (pierwszy z prezentowanych kadrów powstał jako ostatni), ułożone są chronologicznie.
e51.13.
rozmyte zdjęcia lasu, poruszone zdjęcia lasu, drzewa las poruszone zdjęcia, malarskie efekty na zdjęciach, las ścieżka poruszone zdjęcia, poruszone zdjęcia chwile zachwycone, nieostre zdjęcia malarski efekt, malarskie zdjęcia lasu, malarskie zdjęcia chwile zachwycone, zdjęcia zainspirowane Bryan Peterson, inspiracja bryan peterson, inspiracja malgorzata sajur,
:D No widzisz, a nie mówiłem? :) Chociaż w pierwszej chwili pomyślałem, że to nie poruszenie z długim czasem, tylko eksperymenty z wazeliną na filtrze (co również polecam!) :D Kombinuj, kombinuj :)
OdpowiedzUsuńCzasem widzę, ale po dłuższym czasie. A kiedy minie odpowiedni czas i rzeczywiście widzę (obiektywnie), to najczęściej już mi się nie podoba.
UsuńWazelina by się znalazła, ale czego użyć zamiast filtra (bo nie mam)? Celofanu?
Lepiej jakiejś szybki, chociaż eksperyment z celofanem czy plexi też można zrobić - w końcu tu nie liczy się super ostrość :) Najlepiej jednak kupić najtańszy filtr UV za 20-30zł i sobie na nim próbować - nie trzeba się martwić o mocowanie do obiektywu :)
UsuńWow! Wspaniale! Też od czasu do czasu tak się bawię z długim czasem naświetlania. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Tak mnie naszło na długie czasy i machanie aparatem :-)
Usuńzamierzony efekt osiągnięty! brawo! cudowne zdjęcia, wow! :))
OdpowiedzUsuńCieszę się :-) Pozdrawiam
UsuńOgromnie mi się Twoje widzenie swojego lasu podoba.....ogromnie.
OdpowiedzUsuńJa niestety jestem jak na razie pstrykaczem....może z czasem znajdę czas na poszerzenie wiedzy jak się tym moim zwykłym canonem posługiwać, by robić ciekawe zdjęcia, bo na inny aparat chyba już nie bardzo mogę liczyć....
Bardzo mi miło, dziękuję. Myślę, ze potrzeba innego podejścia przychodzi z czasem, w miarę zdobywania doświadczeń. Kiedy nadejdzie jesień i zima i nie bardzo będziesz wiedziała co pstryknąć, zajrzyj do instrukcji, a na pewno coś odkryjesz :-)
Usuńsuper efekty.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam!
UsuńLas jak ze snu...
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi, jak dawno nie byłam w lesie.
Ja jestem raczej pstrykaczką - jestem zbyt niecierpliwa, aby się porządnie dokształcić. Aparat też nie nadzwyczajny, ale robi co może. Obfotografowuję wszystko; aktualnie działkę - rośliny ze szczegółami, owady, jaszczurki, ptaki - wszystko co chce chwilę dłużej posiedzieć w miejscu.
Znajduję u Ciebie tę samą pasję - tylko więcej, o wiele lepsze zdjęcia i do tego wspaniałe opisy. Dziękuję Ci za możliwość zanurzenia się w Twoim pięknym świecie.
Maciejka
Ach, Maciejko, zanurzaj się do woli! Im dłużej prowadzę ten blog, tym bardziej odnajduję w sobie prawo do widzenia świata po swojemu. Kiedyś nawet nie sądziłam, że to, iż patrzę i widzę trochę inaczej, może się komuś spodobać.
UsuńBardzo dziękuję za miłe słowa.
Aniko, zdjęcia od pierwszej chwili przywołały myśl o impresjonizmie (jest dość wyraźne podobieństwo), a że lubię ten kierunek w sztuce, fotografie spodobały się.
OdpowiedzUsuńMożna powiedzieć, że impresjoniści malowali pikselami :-)
Usuń