Wrotycz pospolity (Tanacetum vulgare L.) - gatunek rośliny z rodziny astrowatych. Na wrotyczu mucha zielona (Lucilia sericata) z rodziny plujkowatych |
Robię zdjęcia, więc jestem. Bywam w ładnych miejscach, na przykład w Moim Lesie, parkach czy ogrodzie botanicznym.
Jeżówka purpurowa (Echinacea purpurea (L.) Moench.) – gatunek rośliny z rodziny astrowatych. Na jeżówce rusałka ceik (Polygonia c-album L.) – gatunek motyla z rodziny rusałkowatych. |
Chwytam chwile. Notorycznie i garściami. Ubolewam, że nie mogę być w kilku miejscach jednocześnie. Albo, że brakuje mi czasu.
Fenkuł włoski, koper włoski, koper słodki (Foeniculum vulgare Mill.) - gatunek rośliny zaliczany do rodziny selerowatych. Przez część botaników uważany za jedynego przedstawiciela rodzaju fenkuł (Foeniculum Mill.). Na fenkule malutka biedronka ( w Polsce występuje ok. 80 gatunków) |
Mam tyle spraw do załatwienia, wszystkie są (prawie) tak samo ważne, ale bywa, że muszę przystanąć, by nabrać dystansu.
Zatrwian szerokolistny (Limonium latifolium) - gatunek rośliny należący do rodziny ołownicowatych. |
Czasem trzeba poczekać na okazję, a potem dobrze ją wykorzystać.
Niecierpek drobnokwiatowy (Impatiens parviflora DC.) – gatunek rośliny należący do rodziny niecierpkowatych. Na niecierpku jeden z 31 gatunków kosarzy (Opiliones syn. Phalangida, łabuńce) występujących w Polsce (Uwaga! Kosarz to nie pająk!) |
Kiedy indziej okazje czekają na mnie :-)
Na jeżówce purpurowej rusałka pawik ( (Inachis io) ) – gatunek motyla z rodziny rusałkowatych. |
Lubię fotografować wiosnę i lato, promienie słońca oświetlające kwiaty lub przeciskające się pośród cienia. Żadna chwila się nie powtórzy, tak jak nie ma dwóch takich samych kwiatów.
Czosnek (Allium L.) – rodzaj roślin z rodziny amarylkowatych. Na czosnku być może borczyniec owocowy (Carpocoris fuscispinus) - gatunek pluskwiaka z rodziny tarczówkowatych |
Mogłabym napisać już pół poradnika na temat obsługi DxO i pół poradnika na temat IrfanWiew, ale co z tego? Owoce moich starań nadal są kwaśne i niedojrzałe.
Kalina koralowa (Viburnum opulus L.) – gatunek krzewu należący do rodziny piżmaczkowatych |
Wydaje mi się, że jeszcze nie dostrzegam tego co najważniejsze. Albo to co ważne, zwyczajnie umyka mojej uwadze. Równie często nie potrafię uchwycić tego co widzę.
Niecierpek drobnokwiatowy (Impatiens parviflora DC.) |
Też wiem, że nic nie wiem. Jednak w tym pewniku upatruję całkiem stabilnej podstawy. Zachowanie równowagi względem siebie i Wszechświata jest mi na rękę.
Kosmos podwójnie pierzasty (Cosmos bipinnatus Cav.) – gatunek rośliny z rodziny astrowatych. |
Tak więc jestem i... trwam w zadumie jak wybrnąć z impasu.
Dzielżan ogrodowy (Helenium×hybridum hort.) - gatunek rośliny z rodziny astrowatych. Na dzielżanie samica wątlika charłaja/wątlika punktowanego z rodziny pasikonikowatych. |
t56.37. (80)
Piękne letnie ujęcia - ostatnie podoba mi się najbardziej, cudowne kolory!
OdpowiedzUsuńCzasu zawsze za mało, ale teraz czuć to szczególnie - gdyby tak dało się go zatrzymać...! Ale jedynie możemy zatrzymać go na zdjęciach, więc fotografuj, ile tylko się da. A kiedy przyjdzie kryzys - ja w Ciebie wierzę, i w Twoje umiejętności, bo widzę rezultaty i są one piękne:)
Bardzo dziękuję za miłe słowa. Czas szybko ucieka, lato przemija, przejrzewa, a ja mam sporo zapasów i dużo pracy nad nimi :-) Pozdrawiam
UsuńCzas leci jak oszalały. Czasami nawet nie wiem na czym. Zdjęcia są cudowne. Talent masz duży. Czekam cierpliwie na kolejne zdjęcia. :) Miłego dnia. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło :-) pozdrawiam i również życzę miłego, ba, wspaniałego dnia!
UsuńTy to masz talent do pięknych zdjęć. Ten motylek wyszedł przepięknie ♥ Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do swojego kącika! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Maksie i życzę udanych wakacji po tak wytężonej nauce!
UsuńWitam serdecznie. Od kilku dni poszukuję nazwy pewnej rośliny i za nic nie mogę jej zidentyfikować. W ten właśnie sposób trafiłam do Ciebie. Czy mogłabym w jakiś sposób przesłać Ci zdjęcie owej rośliny i prosić o pomoc w znalezieniu nazwy? A może starczy opis? Rośnie na obrzeżu lasu w kępach - wysokie, ponad metr. Liście jasno zielone palczaste, łodyga i gałązki bordowawe, dość sztywne. Kwiaty są blado różowe, bardzo drobne. Roślina pięknie pachnie i jest oblegana przez owady. Pozdrawiam z Gdańska, Ewelina
OdpowiedzUsuńEwelino, trochę za mało opisałaś kwiaty (ich budowę), ale rzuć okiem na sadziec konopiasty (opisałam go na blogu), choć wątpię żeby to była ta roślina (liście ma inne niż opisujesz). W razie czego prześlij zdjęcie (adres znajdziesz w zakładce Kontakt na blogu Inspirująca codzienność). Pozdrawiam
Usuńha ha ha rozwaliłaś mnie tymi wpisami między zdjęciami LOOOOOOL // zdjęcia b. dobre, 1-7 i 11: super myśl, kwiat i owad na każdym z sobą kolorystcznie współgrają, całość zaś tworzy super zbiór obrazków // a niedojrzałość jest jak piątek, dojrzałość już tylko jak niedziela ;))
OdpowiedzUsuńMarek z Wlkp.
Cieszę się, że mój wpis Ci się spodobał :-) Piątek, powiadasz? No, no! Obstawałabym jednak najdalej przy środzie, chociaż ostatnio... cóż, coś drgnęło jakby, może... Oby!!
UsuńBardzo :) Czwartek ? ;)
UsuńMarek z Wlkp.
Niech Ci będzie czwartek. Nim pierwszy kur zapieje ;-D
UsuńAnika popadła w filozoficzny nastrój. Efekty tegoż podobają mi się.
OdpowiedzUsuńRobię zdjęcia, więc jestem. Ciekawa transformacja myśli Kartezjusza :-)
Prawdziwsza dla Aniki byłaby odwrócona: jestem, więc robię zdjęcia.
Rób, bo wbrew Twojemu niezadowoleniu, robisz je coraz lepiej.
Oj, nie zamierzałam parafrazować, ani filozofować. Chciałam tylko dać znać, że jestem (i nie porzuciłam bloga) oraz dać upust swojej frustracji, gdyż sytuacja wydała mi się wręcz patowa. Prędzej kołatało mi się po głowie "Wiem, że nic nie wiem", jednak im dłużej rozmyślałam nad sensem tego stwierdzenia, w miejsce uczucia niemocy/porażki pojawił się jakiś spokój i symptomy samoakceptacji :-) Choćbym pojadła wszystkie rozumy i zdjęcia robiła, że kapcie spadają, cóż to znaczyłoby w wymiarze Kosmosu? Owo "nic" pojmuję jako nicość, lecz nicość nie odbierze mi moich małych radości, ani nie umniejszy moich zmagań. Wszechświat sięga coraz dalej, a ja w miarę upływu czasu potrafię coraz więcej, więc... drżyjcie pompony ;-)
UsuńDo trzech razy sztuka, czwarty raz nauka. Trening czyni mistrza. Per aspera ad astra - przez trudy do gwiazd.
OdpowiedzUsuńTeż tak mam. Coś mnie dopadło i od czasu opisu mojej z Krzyśkiem wędrówki po głazach Rudaw Janowickich nic nie napisałem. A kilka tematów leży w szufladzie i czeka, sam nie wiem na co.
I wiesz, ożywiłem się nieco, ponieważ spotkałem trzeci raz w życiu pazia żeglarza i zdążyłem zrobić mu kilka zdjęć. Wpadniesz do mnie go zobaczyć?
I jeszcze "od nadmiaru głowa boli" czy coś w tym rodzaju ;-) Zdjęcia robione w różnym czasie znajdują się w wielu katalogach, wczytywanie katalogów w DxO trochę trwa, przewijanie również; w trakcie szukania konkretnego zdjęcia utykam przy innym i w końcu się gubię. Muszę to jakoś uporządkować i się zdyscyplinować.
UsuńAż zazdroszczę Ci (kolejnego!) spotkania z paziem żeglarzem - ja dotąd nie widziałam go na własne oczy.
Bardzo fajnie to wygląda. Umiejętnie zrobione zdjęcia kwiatów zawsze dają wspaniały efekt. Czekam na kolejne wpisy ze zdjęciami. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, dziękuję. Proszę zaglądać :-)
UsuńI wrotycz, i jezówki, i dzielżan - mam i lubię... bardzo piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńWrotycz i wiele innych "zwykłych" roślin mam niemal na co dzień, ale jeżówki czy dzielżan to tylko w Botaniku. Zazdroszczę i pozdrawiam :-)
UsuńZdjęcia pięknie oddają atmosferę lata: bogactwo kolorów i żyjątek, nasycenie ładnym światłem. Oglądam i podziwiam :-)
OdpowiedzUsuńDo tego cały czas dążę - bogactwa kolorów i dostatku letniego, bądź wiosennego światła, witalności i pozytywnej energii na moich zdjęciach. Dziękuję i pozdrawiam :-)
UsuńPrzepiękne zdjęcia, jestem zachwycona. :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :-)
UsuńWrotycz cudownie zólty, piekne zdjecie! (ja zawsze myslalam ze to TA wrotycz, a to facet jest :)
OdpowiedzUsuńI to z kosarzem piekne jest, i z kalina, i w ogóle jak tak widze z uplywem miesiecy i lat jak robisz coraz lepsze zdjecia, to powiem szczerze, jest to bardzo pozytywne i cieple uczucie. Jakbym byla dumna z wlasnego dziecka, choc oczywiscie Ty ani dziecko, ani moje tym bardziej ;)))) No ale wiesz mam nadzieje, o co mi chodzi :)
I wszystkiego uczysz sie sama na dodatek! Co tu duzo mówic: swietna robota!
A czasu zawsze jest malo, mi tez. Dobrze, ze ze chociaz troche go mamy na rózne takie mile pasje trzymajace nas przy zdrowych zmyslach.
Sciskam!
Dziękuję, diabełku za tyle miłych słów! Wiem o co Ci chodzi, i jeśli tak jest (czyli lepiej z tym moim pstrykaniem), to tak, możesz czuć się dumna, niczym z własnego potomka! Bo to dla Was, dla Ciebie i innych tu zaglądających, te wszystkie moje starania i determinacja (chociaż i dla mnie samej także. Cóż, ambitna i zawzięta jestem, a czasem i krewka!).
UsuńNa razie jestem mocno zajęta, więc wpisów trochę mało, ale jestem i pstrykam, więc co się odwlecze, to nie uciecze - przynajmniej będą zapasy na zimę. A wiesz jak wtedy, zwłaszcza mnie, jest ciężko... Mam nadzieję, że "kuracja", którą, chcąc nie chcąc, szykuję na ponure dni, wniesie trochę światła i kolorów. Pozdrawiam :-*
Wiem, wiem, mi tez strasznie ciezko bez slonca i kolorów - dobrze ze chociaz farbki nie traca kolorów na zime ;) i moge sie w nich taplac i karmic oczy. I do Ciebie w zimie tez uwielbiam zagladac, bo tu zawsze lato :D
UsuńMaluj kolorowo, to razem jakoś przetrwamy burą jesień i zimę :-)
Usuń