21 sierpnia 2014

Łowikowate, te długie "muchy"

Łowikowate (Asilidae) – rodzina owadów z rzędu muchówek licząca ponad 7 tys. gatunków. 

Wędrując ścieżkami Mojego Lasu (tak naprawdę jest to spory obszar składający się z terenów leśnych - głównie sosnowo-brzozowych, ale i łąk, polan oraz trzech stawów) często widuję pewne owady: duże, podłużne niby-muchy, ale do niedawna nie zwracałam na nie większej uwagi. Jedyną rzeczą w ich zachowaniu, którą zapamiętałam było to, że często taka "mucha" siada na ścieżce, jakieś dwa metry przede mną. Kiedy zbliżę się o krok czy dwa, "mucha" podrywa się do lotu i nisko nad ziemią przefruwa 1,5-2,5 metra i znów siada na piasku. Często lądowanie poprzedzone jest szybkim zwrotem w bok, ale ostatecznie owad wraca do wcześniej obranej linii lotu i przysiada mniej więcej  w miejscu, gdzie i tak by wylądował, gdyby leciał prosto.
Gdy przypadkiem udało mi się zrobić zdjęcie (a potem obejrzeć w powiększeniu) jednej z owych "much" wraz z łupem równym jej wielkości (był to jakiś konik), dopiero wówczas zaczęłam się baczniej im przyglądać i chciałam się czegoś o nich dowiedzieć.

To drugi z łowikowatych, którego sfotografowałam ze zdobyczą (konikiem). Początkowo myślałam, że to kopulująca para (nie miałam możliwości by się przyglądać - owady mogły lada chwila odlecieć, poza tym wiał silny wiatr) - 13 lipca

Wiem już, że owady te należą do rodziny łowikowatych, która liczy sobie ponad siedem tysięcy (opisanych) gatunków. W Polsce stwierdzono występowanie przynajmniej 83, wiele z nich jest bardzo do siebie podobnych. By nie wprowadzać w błąd powstrzymam się przed typowaniem gatunków owadów przedstawionych na moich zdjęciach.
Kadry, na których łowikowate występują z ofiarami zrobiły na mnie wrażenie (zwłaszcza z konikiem i z ważką!), ale dowiedziałam się, że napastnik natychmiast po schwytaniu zdobyczy uśmierca ją swoim jadem, a następnie wysysa rozpuszczone wnętrzności.

Owad z rodziny łowikowatych (Asilidae) z upolowaną zdobyczą (19 lipca)
Łowikowate są bardzo pożyteczne, gdyż likwidują wiele szkodników

Osobnik ze zdjęć poniżej pozował mi przez dłuższą chwilę. Udało mi się sfotografować go zarówno z boku, jak i z góry. Jako laik w świecie łowikowatych dostrzegam jedynie, że ten osobnik ma brązowe (pomarańczowe?) golenie. Owady na zdjeciach powyżej mają jednolicie ciemne nogi, a na ich odwłokach nie widać włosków. Mając za sobą kilka obserwacji komarnic mniemam, na podstawie wyglądu końca odwłoka, że okaz powyżej może być samicą, a ten poniżej samcem.

Owady z rodziny łowikowatych (Asilidae) prowadzą dzienny tryb życia i mają spore rozmiary (2-3 cm), choć niektóre gatunki mają zaledwie kilka mm. Natomiast wszystkie, bez wyjątku, są drapieżne  [19 lipca]
łowczak (Neoitamus)  
łowczak (Neoitamus)   19 lipca

Poniżej prawdopodobnie jest to samica. Pozowała mi naprawdę długo, więc pozwolę sobie zaprezentować kilka jej zdjęć i opowiem o tym co zaobserwowałam. Początkowo wcale nie widziałam, że łowik (tak umownie będę nazywać te owady) ma zdobycz, małą muszkę. Proszę zauważyć, że nie przytrzymuje ofiary przednimi odnóżami (pewnie jest "nabita" na kłujkę). Dopiero później, gdy udało mi się zrobić zdjęcie z boku, domyśliłam się, że łowik coś ma.

Owad z rodziny łowikowatych (Asilidae) ze swoją zdobyczą. Jak widać brakuje mu tylnej prawej nogi. Ciekawe w jakich okolicznościach ją utracił?   (2 sierpnia) 
Na końcu odwłoka, co prawda, nie widzę pokładełka, a jedynie kilka "włosków", ale wydłużony, zaostrzony kształt odwłoka może oznaczać, że jest to samica. Z tylnej prawej nogi ostało się tylko udo. (Asilidae)
W pewnym momencie do łowika zbliżyła się mrówka (i to kilkukrotnie!). Czyżby chciała się dobrać do obiadu zdobyczy czy do samego łowika. I co się działo, gdy mrówka zbliżała się bardzo blisko? Łowik odtrącał ją prawą nogą II pary nie dopuszczając jej do siebie. (Asilidae)
Wydaje mi się, że najłatwiej można fotografować łowikowate w trakcie posiłku. Mnie udało się zbliżyć aparat bardzo blisko i obpstrykać niemal ze wszystkich stron, a "łowik" nie był skory do ucieczki. Ta muszka wygląda na "w połowie" zjedzoną
Łowikowate (Asilidae) mają duże, dobrze rozwinięte oczy. Ciemieniowa część głowy jest obniżona. Na jego środku widać całkiem duże przyoczko. Poniżej dwa czułki tworzące literę Y
To ta sama samica, która przemieściła się w inne miejsce, około metr dalej. Ma szare uda i ciemne nogi, choć na zdjęciu od góry widać, że wewnętrzna strona nóg jest żółtawa lub jasnobrązowa. Na odwłoku brak włosków - wszystkie te cechy mają znaczenie podczas identyfikacji gatunku.

Poniższe zdjęcia przedstawiają łowikowate, które usiadły na mojej garderobie i przez długie chwile beztrosko wygrzewały się w słońcu. Dotąd nie słyszałam, by owady z tej rodziny kąsały ludzi - żaden więc nie zrobił mi nic złego.

Owad z rodziny łowikowatych (Asilidae) - przy rozróżnianiu gatunków muchówek z tej rodziny trzeba mieć na względzie wiele szczegółów budowy jak. ubarwienie ciała i skrzydeł, kształt odwłoka, kolor nóg, budowa stopy, włoski na głowie i ciele i pewnie wiele innych  (17 lipca 2013)
Owad z rodziny łowikowatych (Asilidae) - przy rozróżnianiu gatunków muchówek z tej rodziny trzeba mieć na względzie wiele szczegółów budowy jak. ubarwienie ciała i skrzydeł, kształt odwłoka, kolor nóg, budowa stopy, włoski na głowie i ciele i pewnie wiele innych   [7 września 2013]
łowikowate (Asilidae) łowczak (Neoitamus)  28 września 2014

Teraz seria zdjęć łowików z ofiarami

To pierwszy z łowikowatych (Asilidae), którego sfotografowałam z ofiarą. Ważka równoskrzydła była już martwa lub sparaliżowana. Łowik przewlókł ją przez pół szerokości ścieżki i ukrył się w zaroślach (chyba nie miał siły by odfrunąć ze swoją zdobyczą) - 13 lipca
Później dodane zdjęcia

Owad z rodziny łowikowatych (Asilidae) z upolowanym motylem karłątkiem z rodziny powszelatkowatych  [7 lipca]
Owad z rodziny łowikowatych (Asilidae) z upolowaną ważką równoskrzydłą  [16 sierpnia]
Owad z rodziny łowikowatych (Asilidae) z upolowanym bzygiem   [2 lipca]
Dość osobliwy owad z rodziny łowikowatych (Asilidae) - cały czarny, większy niż zwykle spotykane łowiki, z całkiem sporą muchówką  [7 lipca]

I jeszcze łowikowate odpoczywające, wręcz zmorzone snem, gdyż nie spłoszyły się i nie odfrunęły, pomimo mojej bliskiej obecności.

Widziałam jak ten osobnik akurat przysiadł na ścieżce, którą szłam, w odległości niespełna metra. Zabawne wydało mi się to, że uchwycił się źdźbła trawy i zastygł w bezruchu (3 sierpnia) 
łowczak (Neoitamus)  
Później dodane zdjęcia odpoczywających (drzemiących?) owadów z rodziny łowikowatych

łowikowate (Asilidae)  łowczak (Neoitamus)   7 lipca
łowikowate (Asilidae)  łowczak (Neoitamus)   17 lipca
łowikowate (Asilidae) łowczak (Neoitamus)    22 lipca
łowikowate (Asilidae) łowczak (Neoitamus)    17 lipca
łowikowate (Asilidae) łowczak (Neoitamus)    17 lipca


Życie kołem się toczy. Drapieżny owad poluje i zjada swoje ofiary, ale i sam może paść łupem innego drapieżnika.

Tygrzyk paskowany schwytał owada z rodziny łowikowatych - 10 sierpnia 2013  (Asilidae)



Uwaga Prawdopodobnie większość moich zdjęć przedstawia owady z rodzaju łowczaki (Neoitamus), do którego należy co najmniej 67 gatunków; w Polsce występują tylko trzy:



Niniejszy wpis został nieco przeredagowany w lutym 2020 r. Zdjęcia pierwotnie opublikowane (poza pierwszym) zostały ponownie poddane obróbce, dodałam też tuzin kadrów.


Wspomnę jeszcze o składaniu jaj przez samicę. Raz byłam świadkiem takiego procesu. Szłam piaszczystą ścieżką w Moim Lesie. Nagle, tuż obok mnie zauważylam dziwnie zachowującego się łowika. Nie przeleciał obok (choć takie coś zdarzało mi się bardzo rzadko), lecz jakby czegoś szukał na ziemi. Przystanęłam i zaczęłam się przyglądać, a łowik przyjął pozycję niemal pionową i kilkukrotnie wsunął odwłok w piasek. Pomyślałam wtedy - "Biedna samica łowika nie zdaje sobie sprawy, że tą ścieżką przechodzi sporo osób (takze konie!), a nawet przejeżdzają samochody. Pewnie jej jajeczka nie przetrwają". Jednak kto to wie?

Niemal dwa lata po opublikowaniu niniejszego wpisu zrobiłam i takie zdjęcie

łowikowate (Asilidae) łowczak (Neoitamus)    25 czerwca 2016

Pamiętam, że łowik zwrócił moją uwage dlatego, że zachowywał się bardzo podobnie - długo pozostawał w tym samym miejscu i wielokrotnie zanurzył odwłok w tym oto kłosie trawy. Możliwe więc, że i tam zostały zdeponowane jaja.

Raz widziałam też kopulację łowików - były połączone końcami odwłoków, ale ich ciała były zwrócone w przeciwnych kierunkach, podobnie jak to widziałam u komarnic. Zrobiłam bardzo kiepskie zdjęcie, ale jeśli ktoś bardzo by chciał, to mogę je pokazać.




-------------------------



Łowikowate (Asilidae) – rodzina owadów z rzędu muchówek licząca ponad 7 tys. gatunków.
W Polsce występują (przynajmniej) 83 gatunki z rodziny łowikowatych należących do 4(6?) podrodzin.
Wszystkie łowikowate są drapieżnikami. Prowadzą dzienny tryb życia i mają stosunkowo duże rozmiary - łatwo je zauważyć. Dobrze latają i bardzo dobrze widzą.

Czas występowania - lato (do września)  
7 września 2014, będąc w Moim Lesie nie spotkałam już ani jednego Asilidae

Rozmiary -  ok. 1,5-3 cm. Niektóre gatunki mają tylko kilka mm długości.
W budowie zewnętrznej imago najbardziej charakterystycznymi cechami są: długie, mocne i owłosione odnóża (przystosowane do chwytania zdobyczy), obecność twardej kłujki, i obniżenie ciemieniowej części głowy.
Oczy zawsze rozdzielone, co różni je od spokrewnionych dziewierek Therevidae.
Z przodu głowy broda z pęczków długich włosków.  

Ubarwienie ciała - czarne lub brązowe, z czerwono-pomarańczowymi lub żółtymi pasami albo plamami.

Larwy i poczwarki łowikowatych rozwijają się w glebie i spróchniałym drewnie. Są drapieżne, bądź saprofagiczne (odżywiają się martwymi lub rozkładającymi się szczątkami innych organizmów).

Po kilku dniach przepoczwarczają się w dorosłe osobniki. Zwyczajem łowikowatych jest obieranie strategicznej pozycji w wybranym punkcie obserwacyjnym, skąd wypatrują potencjalnych ofiar.

Polowanie odbywa się z lotu penetrującego lub z zasadzki. Polując z zasadzki łowikowate wybierają nasłoneczniony punkt: pień drzewa, skałę, kwiat łąkowy czy krzew i przyjmują postawę nieruchomą.  Zauważywszy potencjalną ofiarę zrywają się do błyskawicznego ataku (ofiara jest chwytana i zabijana w locie). Po przebiciu pokrywy ciała ofiary kłujką, do wnętrza ciała jest wlewana kropla śliny, która wywołuje natychmiastowy paraliż lub śmierć.  

Pokarm -  inne owady (muchówki, chrząszcze, pluskwiaki, błonkówki - w tym również pszczoła miodna, osa czy szerszeń). Łowikowate likwidują 40-60% szkodliwych szarańczaków, zatem są bardzo pożyteczne. W Polsce łowikowate należą do 4 podrodzin, których przedstawiciele różnią się pewnymi cechami morfologicznymi i strategiami zdobywania pokarmu:
  • Leptogasterinae  - o stosunkowo delikatnej budowie. Ciało jest wysmukłe, skrzydła krótkie. Owady te polują wyłącznie wśród traw i roślinności zielnej.  
  • Asilinae  -  najczęściej spotykane na otwartych przestrzeniach, na drogach i ich poboczach, wydmach. Ciało pokryte jest przeważnie szarym lub żółto szarym opyleniem. Nogi są mocne, z licznymi szczecinami, odwłok w przekroju okrągły.  
  • Laphriinae   -  największe spośród wszystkich łowików. Owady typowo leśne, charakteryzuje je potężna budowa i silne owłosienie. Najczęściej czatują na oświetlonych pniach drzew. 
  • Dasypogoninae - w tej grupie występuje największe zróżnicowanie pod względem budowy (m.in. wielkość - od kilku mm do prawie 3 cm) i ekologii. Łowiki należące do tej podrodziny polują głównie wśród krzewów, ale nie stronią też od środowisk otwartych o niskiej roślinności.  


źródło 1, źródło 2, źródło 3, 57 618




łowikowate, Asilidae, łowikowate opis zdjęcia, Asilidae zdjęcia informacje, łowczaki długie muchy, owad długa mucha, owad podobny do muchy, drapieżna mucha, drapieżna muchówka zdjęcia, łowikowate chwile zachwycone, łowczaki, Neoitamus, łowczaki chwile zachwycone, Neoitamus chwile zachwycone,


9 komentarzy:

  1. Piękna seria z łowikowych łowów, a i tygrzyk nie pozostał dłużny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę się ich nazbierało - przyznaję, że to ciekawe owady. Co prawda na początku nie wiedziałam co fotografuję. Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam :-)

      Usuń
  2. Dziewczyno, świetne kadry! :) Naprawdę mi się podobają - 1, 4, 6 są bardzo dobre (przynajmniej w mniejszym rozmiarze). Chyba niepotrzebne są te na tkaninie - dziwnie wyglądają wśród tych "naturalnych" ;) Dobra robota! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, cieszę się :-). Zdjęcia na tkaninie, czyli MOICH spodniach są dowodem mego bohaterstwa - nie wyskoczyłam ze skóry, bo usiadł na nich "robal" ;-P. Okazuje się, że fotografowanie owadów jest dobrą terapią antylękową. Dzięki za komentarz. Pozdrawiam

      Usuń
  3. Bardzo pomocne i interesujące. Dziękuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi dzisiaj taki skurwiel wleciał do pokoju, dzięki Tobie dowiedziałem się z czym miałem do czynienia :)

    OdpowiedzUsuń