5 stycznia 2020

Różowe śnieguliczki

Niedawno trafił się słoneczny, choć rześki dzień, w sam raz na szybki spacer. Wzięłam aparat tylko na wszelki wypadek. Przydał się, gdy wędrowałam alejkami po obrzeżach mijanych osiedli. Krzewy przystrojone owockami w kolorze magenty użyły swej magicznej mocy, by zatrzymać mnie i ogrzać bijącą z nich energią. Ani trochę nie zmarzłam, choć fotografowałam prawie godzinę, do zmroku.
     Fioletowoczerwone owocki należeć muszą do którejś z odmian śnieguliczki Doorenbosa (Symphoricarpos ×doorenbosii) lub śnieguliczki Chenaulta (Symphoricarpos ×chenaultii Rehder). Są znacznie drobniejsze od owoców śnieguliczki białej, mają też o wiele mniejsze liście, toteż początkowo nie potrafiłam choćby z grubsza zidentyfikować napotkanych krzewów.

Śnieguliczka Doorenbosa (Symphoricarpos ×doorenbosii Krüssm.) – gatunek krzewu z rodziny przewiertniowatych.
śnieguliczka Doorenbosa (Symphoricarpos ×doorenbosii)   
śnieguliczka Doorenbosa (Symphoricarpos ×doorenbosii)   
śnieguliczka Doorenbosa (Symphoricarpos ×doorenbosii)   
śnieguliczka Doorenbosa (Symphoricarpos ×doorenbosii)   
śnieguliczka Doorenbosa (Symphoricarpos ×doorenbosii)   
Właśnie coś mi się przypomniało. Niedawno minęło siedem lat odkąd na tym blogu zamieściłam pierwszy wpis. Właśnie o śnieguliczce, tyle, że białej.
Jak ten czas leci i ile się zmieniło!! Wokół mnie i we mnie. Choćby to, że od dłuższego już czasu przygotowuję wpisy hurtowo (raz na jakiś czas), które publikują się w odpowiednich odstępach dopiero po kilku(nastu!) tygodniach. Najczęściej dlatego nie odpowiadam już na komentarze - albo nie mam kiedy, albo nie czuję się na siłach (oczywiście, czytam i dziękuję Wam za nie).

A żeby nie było, że na spacerze widziałam tylko śnieguliczki...

tawuła
brzoza
wierzba




Śnieguliczka Doorenbosa - link 1, link 2,
Śnieguliczka Chenaulta - link 3,
Śnieguliczka biała - link 4,
Śnieguliczka (rodzaj roslin) - link 5,



o88.83. (147) [80]






8 komentarzy:

  1. Gratuluję stażu na blogu i życzę kolejnych sukcesów kochana! :)
    Zdjęcia wyglądają przepięknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję i serdecznie pozdrawiam :-)

      Bardzo się cieszę :-)

      Usuń
  2. Dołączam się do gratulacji. Zdjęcia jak zwykle cudne, a zaskoczył mnie urodą ten piękny krzew. W ogrodzie mam śnieguliczkę białą. Chyba się rozejrzę po naszej szkółce wszak miejsca w ogrodzie wiele. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo :-) Widziałam całe szpalery krzewów o intensywnie różowych i fioletowych owockach. Sfotografowałam jeszcze inne krzewy o gęściej rozmieszczonych i bardziej czerwonoróżowych kuleczkach, ale zdjęcia nie bardzo wyszly (szybko robiło się ciemno). W każdym razie taki krzew będzie ozdobą ogrodu czy żywopłotu. Pozdrawiam serdecznie :-)

      Usuń
  3. Faktycznie, ta kolorowa śnieguliczka jest bardzo ładna. Nie dziwię się oglądania i fotografowania krzewów przez godzinę, bo zobaczenie takich kolorów, szczególnie w zimie, robi wrażenie.
    A pokazane drzewa wyglądają dokładnie tak, jak na moich zimowych wędrówkach, za którymi tęskno mi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to! Widząc te owoce niemal trudno było mi uwierzyć, że to ich naturalny kolor. Ale, oczywiście, z ochotą uwierzylam i napawałam się ich widokiem :-). Bardzo mile wspominam tę godzinkę. Tak dawno już nie fotografowałam...

      Usuń
  4. Szmat czasu... Trudno gatunkowo oznaczać kultywary, wydaje się że to robota dla wykwalifikowanych ogrodników z odpowiednim przeszkoleniem i zapleczem identyfikacyjnym.
    Ale zdjęcia wrażenie robią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, dokładną identyfikacją nie zaprzątam już sobie głowy, i to już od co najmniej roku. No, chyba, że jestem w Botaniku i roślina jest opisana (opatrzona tabliczką). To były krzewy rosnące na obrzeżach osiedlowego parku, więc w zupełności satysfakcjonuje mnie wiedza, że są to śnieguliczki. Wyglądały tak odmiennie od znanej wszystkim ś. białej, że nie od razu je rozpoznałam.

      Usuń