Akurat przyglądałam się malowniczej grupie dorodnych wrotyczy, pośród których zauważyłam brązowawe motylki (czerwończyki), a chwilę później coś białego! Był to motyl z rodziny piórolotkowatych. W Polsce zanotowano występowanie ponad 50 gatunków z tej rodziny, dlatego nie będę zgadywać jaki to gatunek, zwłaszcza, że nie mam możliwości, by dotrzeć do wszystkich opisów.
Piórolotkowate (Pterophoridae) - charakterystyczny kształt skrzydeł ułatwia ich rozpoznawanie - skrzydła przednie są podzielone wcięciami na 2 części, tylne zaś na 3. |
Najpierw na sąsiedni kwiatostan przyleciał dość duży, ciemno (niemal czarno) ubarwiony owad z rodziny łowikowatych (tak sądzę). Już myślałam, że ukatrupi mojego piórolotka, ale nie - jakby go nie zauważył. Zajął się czyszczeniem swojego ciała - odnóży, oczu, skrzydeł. Był bardzo ładny, jak na łowikowatego - czarne oczy, tułów i odnóża, natomiast na odwłoku zauważyłam cienkie, ale zdecydowanie żółte prążki - jakby chciał przypominać osę. W trakcie ablucji łowikowatego, piórolotek trwał nieruchomo, jak widać na poniższym zdjęciu. Po ok. dwóch minutach łowik odleciał.
Piórolotkowate (Pterophoridae) - imagines są powszechnie spotykane na kwiatach roślin zielnych - w ciągu dnia, ale również w nocy. Odżywiają się nektarem i pyłkiem kwiatów. |
Piórolotkowate (Pterophoridae) - ich siedliskami są łąki, nieużytki, tereny ruderalne, zarośla, polany, parki, ogrody, skraje lasów itp. Latają wieczorami, powoli i chwiejnie, co chwilę przysiadając. |
Piórolotkowate (Pterophoridae) - skrzydła w spoczynku ustawione są prostopadle do osi ciała na kształt litery T (w widoku z góry) i opatrzone są długą strzępiną - przypominają nieco skrzydła ptaków (stad nazwa rodziny). |
Piórolotkowate (Pterophoridae) - motyle z tej rodziny występują na otwartych terenach nizinnych na obszarze całego kraju. |
Piórolotkowate (Pterophoridae) |
Żaden z wcześniej pokazanych motyli nie rozpostarł skrzydeł do lotu, zatem ich identyfikacja może okazać się trudniejsza (dla mnie w ogóle niemożliwa). W swoim archiwum zdjęć znalazłam jeszcze dwa kadry (z 8 czerwca 2014 r.) przedstawiające białego motylka, który przyczaił się w nasłonecznionych zaroślach nad Małym Stawem. Po chwili zerwał się do lotu - zdjęcie jest mało wyraźne, ale choć w części ukazuje wygląd skrzydeł w trakcie lotu. Możliwe, że jest to piórolotek pięciopiór (Pterophorus pentadactyla, Aciptilia pentadactyla) - nazywany często piórolotkiem śnieżynką.
Piórolotkowate (Pterophoridae) |
Piórolotkowate (Pterophoridae) |
Na koniec wspomnę jeszcze o rodzaju Merrifieldia w rodzinie piórolotkowatych. Nic szczególnego nie powiem na jego temat, poza tym, że początkowo, szukając nazwy gatunkowej tego dziwnego, białego motyla, natknęłam się na nazwę Merrifieldia tridactyla i naiwnie przyjęłam, że identyfikacja została pomyślnie zakończona :-).
Nie pasowało mi jednak kilka "drobnych" szczegółów. Na dodatek (zaznaczam - na podstawie bardzo pobieżnego przeglądu) odniosłam wrażenie, że motyle z tego rodzaju nie występują w Polsce, a nawet w Europie. Nie jest lekko, niestety - wkrótce dotarłam do informacji, że motyli o tego typu budowie ciała (w kształcie litery T) jest naprawdę wiele - nawet tysiąc gatunków (chodzi o te opisane, a ileż gatunków czeka na to, choćby w Meksyku?). Motyle te są białe, brązowe, szare lub beżowe. Czasem na skrzydłach występuje delikatny rysunek. Te ciemniejsze, bardziej matowe są aktywne głównie w nocy.
A wracając do pierwszego z pokazanych tu piórolotków - nadal, choć może już nie tak bardzo, zadziwia mnie to, ile może wydarzyć się w wycinku przestrzeni objętym kadrem: znalazłam piórolotka, pojawił się łowik, bzyg i mały, czarny owad, a nieopodal musiał czaić się pająk (widać fragment pajęczyny). Ile jeszcze umknęło mojej uwadze??
źródło 1, źródło 2, źródło 3, źródło 4, źródło 5, źródło 6, źródło 7,
piórolotek pięciopiór - link, link, link,
e33.69. (64)
Przepiękne ujęcia. Uwielbiam wlasnie takie-naturalne. A co do ostrosci- nie przejmuj się, zdjęcia są abrdzo dobre. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńuwiecznij-chwile.blogspot.com
Dziękuję, miło mi :-)
UsuńCzytając pierwsze zdania pomyślało mi się, że Anika zna wszystkie owady i rośliny, a jeśli pisze inaczej, to chyba tylko dla niepoznaki. Wiem, że tak nie jest, ale taka myśl pojawiła się we mnie – oznaka mojego oszołomienia Twoją wiedzą.
OdpowiedzUsuńWokół nas istnieje mnóstwo światów, których na ogół nawet nie zauważamy, obcych, nierzadko niepojętych. Dla jakiegoś małego robaczka jego roślina żywicielska będzie całym światem, łąka galaktyką. Czasami jednak taką Drogą Mleczną stąpa Anika, nachyla się nad roślinką i udaje się jej odkryć nieznany świat.
Oj, daleko mi do znajomości gatunków owadów i roślin, ale cieszę się gdy uda mi się coś "uszczknąć" i zidentyfikować, a przede wszystkim dostrzec i zdążyć się przyjrzeć.
UsuńKilka gatunków piórolotków rozpoznać można na oko jak się jest specem, więcej to już różnice na tyle subtelne, że praktycznie tylko znawca, z mikroskopem uzbrojony w stertę kluczy je rozpozna.
OdpowiedzUsuńDla mnie wystarczy piórolotek.
Opowieść ciekawa.
Trzeba też mieć dostęp do opisów gatunków, a tych brak w Internecie. Zresztą i tak nie podjęłabym się identyfikacji gatunkowej, bo i po co? :-)
UsuńŚwietny wpis z masą ciekawych informacji i zdjęć. Piórolotki są wdzięcznym tematem do obserwacji i fotografowania. A wrotycz faktycznie bardzo lubią i często można je tam spotkać z całym tłumem innych zwierzaków.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Przedwczoraj byłam w Moim Lesie i wiele się zmieniło - wrotycze przekwitają, piórolotków nie było i czuje się... jesień.
UsuńRuch w przyrodzie....jak słoneczko przyświeci to wszelakie owady na kwiatach się pojawiają..
OdpowiedzUsuńWrotycz...ta nazwa mi własnie była potrzebna do mojego zdjęcia....bardzo go lubię.
O tak, szkoda tylko, że ta letnia pora już się kończy. A o wrotyczu pospolitym już kiedyś pisałam :-)
Usuń